wtv.pl > Świat > Apple wiedział, że dostawca wykorzystuje dzieci do pracy. Zerwanie współpracy zajęło im aż 3 lata, zapewniali "najwyższe standardy"
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 19.03.2022 08:27

Apple wiedział, że dostawca wykorzystuje dzieci do pracy. Zerwanie współpracy zajęło im aż 3 lata, zapewniali "najwyższe standardy"

wtv
WTV.pl
  • Firma Apple wiedziała już od trzech lat, że współpracujące z nią Suyin Electronics dorabia się na pracy dzieci.

  • Przez lata koncern nie chciał całkowicie zrezygnować ze współpracy z chińskim producentem.

  • Nie jest to jedyny przypadek, kiedy Apple działa dość niefrasobliwie w kontekście dobierania kontrahentów.

Firma ma na swoim sumieniu współpracę z chińskimi producentami, którzy wykorzystują niewolnicza pracę Ujgurów i nieletnich. 

Poważne zarzuty wobec Apple. Trudne odcięcie od podejrzanych kontrahentów

Apple jest jednym z trzech gigantów cyfrowych obecnych na rynku - plasuje się zaraz obok Google'a i Microsoftu. Amerykański koncern ze względu na ekskluzywność części jego produktów i dobrą ich jakość oraz innowacyjność, uznawany jest często za nową drogę dla firm elektronicznych.

Jak się okazuje jednak, pod płaszczykiem postępowości i wsparcia dla słusznej polityki sprzeciwiania się działaniom łamiącym prawa człowieka, rzeczywiste reakcje są już zupełnie inne i raczej niespodziewane.

W ostatni czwartek pojawił się raport, który ujawnił to, w jaki sposób Apple działał po dowiedzeniu się, że Suyin Electronics bazuje w dużej mierze na pracy nieletnich. Okazuje się, że Apple o tym, że firma zatrudnia dzieci do pracy dowiedziała się już w 2013 roku i mimo tego niezwykle ociągała się z zerwaniem łączącej je współpracy.

Suyin Electronics produkował części do laptopów MacBook. Kiedy do Apple doszły słuchy o tym, że chiński partner może zatrudniać do pracy osoby małoletnie, zagroził zerwaniem umowy. Po trzech miesiącach od tego momentu zarządzono audyt, który potwierdził, że u producenta pracują m. in. 14-letnie dzieci.

Mimo tego Apple nie zerwał, tak jak zapowiadał, całkowitej współpracy z przedsiębiorstwem. Apple w swojej polityce firmy ma zapisane zachowanie „najwyższych standardów” działania oraz sprzeciw wobec pracy dzieci. Zdaje się więc, że tym razem zysk i tanie wykonanie elementów przysłonił odpowiedzialność. 

Współpraca z firmą trwała około trzech lat nim całkowicie ustała. Nie był to jednak jednostkowy przypadek.

Biel Crystal, Lens Technology i Ujgurzy

Innym, poważnym zarzutem wobec działań Apple była współpraca z firmą Biel Crystal produkującą szkła do ekranów telefonów IPhone. Informacje płynące z Biel o złych warunkach pracy, braku działających odpowiednich zasad BHP i jawnej niechęci do ich poprawy, również nie sprawiły, że gigant cyfrowy odciął się od swojego dostawcy - wszystko przez to, że wtedy nie miałby większej kontroli nad cenami od drugiego z dostawców tego samego produktu, czyli Lens Technology

Ta druga firma jednak też ma wiele na sumieniu - jak się okazało, do pracy wysługuje się pracą przymusową tysięcy Ujgurów, muzułmańskiej mniejszości żyjącej na terenie Chin i prześladowanej przez chiński rząd. 

„New York Times” poinformował, że w czasie, kiedy w amerykańskim Kongresie pojawiła się ustawa, mająca zakazać współpracy amerykańskich firm z producentami posługującymi się pracą przymusową Ujgurów, Apple lobbował za osłabieniem zapisów nowego projektu

Problemy pojawiają się również w fabrykach Apple - m. in. w Indiach doszło ostatnio do zamieszek po tym, jak właściciele fabryki wstrzymali płace pracownikom składającym iPhone'y. 

W listopadzie zaś firma musiała zerwać wszelkie kontrakty z drugim największym producentem iPhone'ów, Pegatronem, po tym, jak okazało się, że zatrudniał on studiujących pracowników i zlecał im wykonywanie pracy niezgodnej z ich wykształceniem

Zdaje się, że cyfrowy gigant ma na sumieniu wiele grzechów. Warto więc zastanowić się, nim sięgniemy po jego produkty, które okupione są niewolniczą pracą wielu wschodnich firm.

źródło: [businessinsider.com]

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Tagi: Facebook