Anna Dymna usłyszała groźbę śmierci od obcego mężczyzny. Nigdy o tym nie opowiadała
Anna Dymna to aktorka znana między innymi z filmu "Znachor"
Popularność przyciągnęła do niej wielu fanów
Niestety fani nie zawsze byli przyjaźnie nastawieni do Anny Dymnej
Jeden z fanów miał grozić Annie Dymnej śmiercią
Urodzona w 1951 roku Anna Dymna jest jedną z najpopularniejszych polskich aktorek. Jak podaje culture.pl, na wczesnym etapie kariery pozostawała pod artystycznym wpływem męża, Wiesława Dymnego, będącego poetą, plastykiem i współzałożycielem "Piwnicy pod Baranami".
Przełomową rolą była dla niej rola Zosi w mickiewiczowskich "Dziadach" w reżyserii Konrada Swinarskiego wystawionych w roku 1973. Na deskach teatru można ją było oglądać także w "Królu Mięsopuście" Jarosława Marka Rymkiewicza, w "Warszawiance" Stanisława Wyspiańskiego czy w "Wiśniowym sadzie" Czechowa.
Największą popularność przyniosły jej jednak role filmowe. Jak podaje culture.pl, w roku 1973 zagrała "sprytną szlachciankę" w "Janosiku", w 1976 wcieliła się w Melanię Barską w "Trędowatej", a w roku 1981 - w Marysię Wilczurównę w "Znachorze".
Annę Dymną spotkały przykrości ze strony fanów
To właśnie z tą ostatnią rolą wiąże się zdumiewająca anegdota, którą - jak podaje plotek.pl - Anna Dymna przywołała w rozmowie Elżbietą Baniewicz, opowiadając o rzeszach fanów, jakich przysporzyła jej popularność. Młody chłopak po obejrzeniu jej roli w "Znachorze" miał się zachwycić jej urodą.
Kiedy jednak uświadomił sobie, że film powstał 40 lat temu, a od tego czasu aktorka zdążyła się postarzeć, miał cofnąć swoje komplementy, sugerując Annie Dymnej, że powinna... schudnąć. Nie była to niestety jedyna przykrość, jaka spotkała aktorkę ze strony fanów.
- Ludzie często traktują nas, aktorów, jak swoją własność. Jak skrzynkę życzeń i zażaleń, do której można wrzucić swoje frustracje i cierpienia, ale też marzenia i radość. To znaczy, że nie mają do kogo pójść… - przywołuje słowa Anny Dymnej plotek.pl.
Wielu mężczyzn zafascynowanych urodą Anny Dymnej miało składać aktorce propozycje "wspólnego życia" lub seksu. - Dostawałam między innymi listy z podaną datą, godziną i adresem hotelu, w jakim jakiś pan będzie na mnie czekał - przywołuje słowa Anny Dymnej portal plotek.pl.
Jednak szczególnie negatywnie w pamięci Anny Dymnej zapisał się fan, który groził jej śmiercią. - Jeden nawet wyznał, że musi mnie zabić, ponieważ czytam jego myśli - mówiła w przywoływanej przez plotek.pl rozmowie z Elżbietą Baniewicz Anna Dymna.
Życie zresztą nigdy nie szczędziło Annie Dymnej bolesnych ciosów. W przeszłości musiała się mierzyć ze stratą męża, Wiesława Dymnego. Jak podaje plotek.pl, okoliczności jego śmierci pozostają tajemnicze. Kilka miesięcy później o śmierć otarła się także sama aktorka, która przeżyła groźny wypadek samochodowy.
Źródło: plotek.pl
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
20 tys. złotych za urodzenie dziecka z wadą letalną? Kolejny pomysł rządzących ma przekonać kobiety
Kaczyński tłumaczy zakup felernych respiratorów. "Służby specjalne nie widziały przeciwwskazań"