wtv.pl Polska 13-letni chłopiec widział ślady i słyszał odgłosy zbrodni w Borowcach. Porażająca relacja członka rodziny zamordowanych
Marek Bazak/East News

13-letni chłopiec widział ślady i słyszał odgłosy zbrodni w Borowcach. Porażająca relacja członka rodziny zamordowanych

19 marca 2022
Autor tekstu: Paweł Sekmistrz

13-letni chłopiec, który ocalał z masakry swojej rodziny w Borowcach uciekł do domu swojego kuzyna. Mężczyzna w rozmowie z "Faktem" wyjawił, co powiedział mu młodzieniec.

Młody chłopiec z pewnością potrzebował będzie rzetelnej pomocy psychologicznej.

13-latek cudem unika masakry

Mowa o dramacie, jaki rozegrał się w jednym z domów jednorodzinnych w Borowcach , w powiecie częstochowskim. Policja zawiadomiona została o trwającej tam awanturze.

Po przybyciu na miejsce odnaleziono zwłoki 44-letniego małżeństwa oraz ich 17-letniego syna . Rodzina zginęła od strzałów z broni palnej. Podejrzanym o zabójstwa jest 52-letni Jacek Jaworek , brat zamordowanego mężczyzny.

Prawdopodobnie ofiar masakry byłoby o jedną więcej, gdyby drugiemu dziecku małżeństwa, 13-letniemu Gianniemu nie udało się ukryć przed stryjem, a następnie uciec do domu swojego kuzyna, którego zawiadomił o całej sytuacji.

- Dziecko przyleciało i mówi, że jest awantura. Powiedziało, że strzały słyszy . Uciekło do szafy, się schowało i przyleciało tutaj, z płaczem - relacjonował mężczyzna w rozmowie z "Faktem".

"Świr"

Jak przekazał kuzyn zamordowanej 44-latki, jej syn widział na własne oczy ślady zbrodni oraz odgłosy wydawane przez konającą rodzinę .

- On widział krew, słyszał jakieś charczenie i uciekł – wyskoczył przez okno - powiedział mężczyzna.

Zaznaczył, że dom, w którym mieszkało małżeństwo został odziedziczony po rodzicach podejrzanego o morderstwo oraz jego brata. Dochodzić miało między nimi do kłótni dotyczących dochodzeń majątkowych .

Na pytanie, dlaczego jednak Jacek Jaworek mógł posunąć się do tak przerażającego czynu , kuzyn rodziny nie znał odpowiedzi, choć wyraził swoje podejrzenia.

- Żółte papiery, alkohol i po prostu świr, świr, świr - mówił rozmówca "Faktu".

- Noc tę nie spałem i tę noc teraz nie będę spał, bo muszę siedzieć dopóki go policja nie zabije albo nie zatrzyma - dodał zrozpaczony mężczyzna.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres redakcja@wtv.pl. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Źródło: fakt.pl Zdjęcie główne: Marek Bazak/East News

Obserwuj nas w
autor
Paweł Sekmistrz

Z wykształcenia polonista; miłośnik kina, tego dobrego i tego złego. Do szaleństwa zakochany w Polsce, choć nie zawsze w Polakach.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@wtv.pl
polska świat polityka gospodarka gwiazdy tv pogoda opinie ekologia