Ile kosztowało drukowanie pakietów wyborczych? Wicepremier się wypiera, znalazł innego winnego
Zamiast wyników wyborów otrzymaliśmy dziś szereg rozliczeń związanych z przygotowaniami do nieudanego głosowania. Jednym z elementów wspomnianego przygotowania są gotowe pakiety wyborcze.
Pomimo że nadal nie znamy daty głosowania, wiele wskazuje na to, że odbędzie się ono w formie korespondencyjnej. Cytowany przez Radio ZET Jacek Sasin wyraził dziś przekonanie, że pakiety zostaną wykorzystane również w kolejnym terminie.
Wybory prezydenckie: Sasin obwinia opozycję
W rozmowie z Radiem Plus wskazano, że do czasu ogłoszenia nowego terminu w wyścigu mogą pojawić się nowy kandydaci. Oznaczałoby to, że dotychczasowe listy okażą sie bezużyteczne.
Wicepremier został następnie zapytany o to, jaki był koszt wspomnianych powyżej pakietów wyborczych. Sasin stwierdził jednak, że nie dysponuje wiedzą na ten temat. – Ja w tym procesie akurat nie uczestniczyłem. Trzeba zapytać PWPW (Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych – przyp. red.). Pan premier, zlecając druk kart, kierował się głęboką odpowiedzialnością za państwo.
W programie "Sedno sprawy" Sasin wskazał, że winę za fakt, iż wybory nie odbyły się 10 maja, ponosi mająca większość w Senacie opozycja. – Opozycja zrzuca odpowiedzialność na rządzących. A to marszałek Grodzki i opozycja w Senacie nie chciała do nich dopuścić – przekazał, cytowany przez radiozet.pl.
– My zrobiliśmy wszystko, by wolę pani marszałek Sejmu, o wyborach 10 maja, zorganizować – zapewnił wicepremier.
Źródło: radiozet.pl