Uwaga! TVN: Ojciec niewinnie skatowanego na śmierć 9-latka jest w rozpaczy. "Nie musiał na pewno zginąć"
Sprawa, którą zajęła się Uwaga! TVN, jest wyjątkowo tragiczna. W wyniku ataku jedno z dzieci zmarło, drugie przebywa w szpitalu, gdzie jest w stanie ciężkim i walczy o życie . Na ten moment nie jest wiadome, dlaczego 42-latek tak brutalnie zaatakował niewinne dzieci .
W wypowiedzi dla programu Uwaga! TVN rodzice 9-letniego Filipa , który zmarł, nie ukrywają tego, że sytuacja ta jest trudna do zrozumienia . - Nie wiem, czemu zginął mój syn , na pewno nie musiało tak się stać - mówił do kamery ojciec chłopca, Przemysław Dziekan.
Uwaga! TVN: rozmowa z rodzicami zakatowanego 9-latka z Kozłowa
Małgorzata Olczyk oraz Przemysław Dziekan zgodzili się na wystąpienie przed kamerami Uwaga! TVN. Relacja rodziców borykających się ze stratą 9-letniego syna w tak tragicznych i brutalnych okolicznościach jest wyjątkowo poruszająca.
Tata 9-latka zastanawia się, dlaczego jego syn padł ofiarą 42-letniego ojca swojego przyjaciela. - Z tego co wiem, jako pierwszy został zaatakowany jego syn, który był przyjacielem Filipa. Może syn chciał go obronić ? - mówi w reportażu Uwagi! TVN Przemysław Dziekan.
Ojciec zakatowanego dziecka przekazał, że zdecydował się na to, by nie widzieć ciała swojego syna już po śmierci . Podkreślił, że chciał zapamiętać go jako uśmiechniętego, wesołego oraz pomocnego chłopczyka.
Jedno dziecko nie żyje, drugie walczy o życie
Obrażenia odniesione przez dziecko były poważne . 42-letni agresor do ataku użył metalowej rurki , którą okładał bawiące się dzieci po głowie . 9-letni Filip był zmasakrowany. Sąsiadka relacjonuje, iż krew była wszędzie.
Mama chłopca natomiast nie ukrywa, że chce, by zabójca jej syna resztę swoich dni spędził w więzieniu . Deklaruje, że będzie robić co w jej mocy, by tak się stało. - Nie ma słów na określenie tego człowieka - mówi zrozpaczona kobieta i w materiale Uwaga! TVN głośno zastanawia się, co mogło się stać, co dzieci mogły zrobić, że stały się ofiarami brutalnego ataku.
Chłopiec chciał pobawić się z przyjacielem
Niemalże przypadek sprawił, że 9-letni Filip znalazł się w domu przyjaciela. Chociaż chłopcy lubili razem się bawić , to nikt nie przypuszczał, że po powrocie ze spaceru z psem staną się ofiarami agresywnego ojca 13-latka. To nie pierwszy problem z przemocą w tym domu .
42-latek odpowiedzialny za śmierć dziecka oraz ciężkie pobicie drugiego z nich, wcześniej bił już swoją partnerkę , matkę 13-letniego przyjaciela zmarłego Filipa. Rodzina miała dwukrotnie rozpoczynany proces zakładania niebieskiej karty. Mężczyzna był wręcz chorobliwie zazdrosny o swoją konkubinę, a ta w marcu postanowiła wyrzucić go z domu .
W wieczór, gdy doszło do tragedii, po raz kolejny planował przemocą zmusić ją do powrotu do niego . Pytanie, jakie pojawia się nie tylko w materiale Uwagi! TVN, dotyczy tego, dlaczego jego ofiarami stałe się bezbronne dzieci.
Zdjęcie wyróżniające to fragment reportażu „Ojciec skatował syna i jego kolegę metalową rurką. 9-latek nie żyje”. Całość materiału obejrzeć można na stronie Uwaga! TVN.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres wtv@iberion.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Źródło: Uwaga! TVN