Sławomir Nałęcz wygrał przed sądem z TVP
-
Sławomir Nałęcz, były urzędnik GUS-u, wygrał sprawę o naruszenie dóbr osobistych z TVP
-
Kilka lat temu w "Wiadomościach" TVP ukazał się materiał, w którym pojawił się wizerunek mężczyzny w negatywnym kontekście
-
Stacja będzie musiała oficjalnie przeprosić Nałęcza i wypłacić mu odszkodowanie
Autorem materiału TVP, w którym znalazł się wizerunek Sławomira Nałęcza, był Marcin Tulicki.
TVP przegrywa w sądzie
Przypomnijmy - prawie 4 lata temu w "Wiadomościach" TVP pojawił się materiał dotyczący kontrmanifestacji Obywateli RP podczas obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej w kwietniu 2017 r., na Krakowskim Przedmieściu.
Wyemitowano wówczas reportaż, z którego wynikało, że demonstranci mieli zakłócać manifestację, skandując hasła podczas modlitw i śpiewania hymnu przez żałobników. Po obejrzeniu materiału, jasno można było stwierdzić, że wśród awanturników znaleźć się miał urzędnik GUS-u, Sławomir Nałęcz .
Jak mówi sam Nałęcz, po emisji "Wiadomości" TVP pracodawca postanowił wdrożyć przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne , spowodowane rzekomym niewłaściwym zachowaniem po godzinach urzędowania oraz manifestowaniem przezeń sprzeciwu wobec polityki prowadzonej przez partię rządzącą.
- Byłem szykanowany. Wyłączono mnie z projektów, komisji przetargowej. Nie publikowano moich materiałów - skarżył się mężczyzna w rozmowie z Oko.Press.
Sławomir Nałęcz przekonywał, że okoliczności wyglądały zupełnie inaczej, niż przedstawiono je w materiale TVP, przez co miał zostać niesprawiedliwie potraktowany przez pracodawcę. W związku z zaistniałą sytuacją, zdecydował się pozwać telewizję państwową za przeinaczenie faktów i naruszenie dóbr osobistych.
Państwowe medium musi przeprosić
Nałęcz zarzucił TVP zmontowanie materiału w sposób kłamliwy i sugerujący, że miał on bezpośrednio uczestniczyć w zakłócaniu hymnu i modlitw, odprawianych podczas rocznicy katastrofy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu. Dodatkowo stacja nie miała zgody na publikowanie wizerunku mężczyzny .
Choć TVP broniła się argumentem, że Nałęcz miał być częścią tłumu, do którego ukazywania w materiale publicznym nie potrzebna jest zgoda żadnego z członków, sąd stwierdził, że wizerunek mężczyzny był wyszczególniony poprzez kilkukrotne kadrowanie. W związku z tym sędzia przychylił się do wniosku byłego już urzędnika GUS-u .
TVP będzie musiała przeprosić Sławomira Nałęcza oraz wypłacić mu odszkodowanie w wysokości 5.000 zł .
Sprawa trwała ponad 3,5 roku, ale warto było przekonać się, że sądy w RP potrafią jeszcze wydać wyrok, z którego widać, że TVP ŁŻE - skomentował wyrok na Facebooku Sławomir Nałęcz.
Źródło: oko.press, wp.pl
Artykuły polecane przez redakcję WTV: