SOR w Kołobrzegu odmówił przyjęcia wijącego się z bólu pacjenta przez brak skierowania? Dyrekcja szpitala wyjaśnia sprawę
Absurd w Kołobrzegu. Pacjent nie został przyjęty z ostrym bólem na SOR w Kołobrzegu. Pielęgniarki chciały najpierw zobaczyć jego skierowanie. Pracodawczyni, która przywiozła mężczyznę do szpitala, musiała wezwać karetkę, by załoga wniosła go zwijającego się z bólu na oddział.
Agnieszka Mędrala opowiedziała "Faktowi" o swoim dramatycznym spotkaniu z brakiem wrażliwości na SOR-ze w Kołobrzegu . Szpital odmówił przyjęcia jej pracownika.
Pod Regionalny Szpital w Kołobrzegu pani Agnieszka podjechała prywatnym autem . W jego środku znajdował się Giuseppe , którzy dosłownie zwijał się z bólu . Pielęgniarki miały jednak odmówić przyjęcia Włocha na oddział .
Na SOR w Kołobrzegu potrzebne jest skierowanie?
Trudno uwierzyć w to, co przeżył zarówno pracujący w Polsce Włoch, jak i jego pracodawczyni, która szukała dla niego pomocy. Niektórzy pracownicy szpitala w Kołobrzegu wykazali się szczególnym brakiem wrażliwości.
— Giuseppe, mój pracownik, miał atak kolki nerkowej — przekazała Agnieszka Mędrala. Kobieta dodaje, że samodzielnie zawiozła go do szpitala, tak by otrzymał pomoc jak najszybciej . Szybko pojawiły się jednak absurdalne problemy.
Kiedy Włoch pojawił się pod szpitalem, pracownicy covidowego namiotu porzucili swoją pracę i natychmiast pomogli Giuseppe dostać się na izbę przyjęć . Tam jednak pielęgniarki miały mieć zupełnie inne spojrzenie na stan wijącego się z bólu mężczyzn y.
— Pielęgniarki powiedziały, że aby mogły mu udzielić pomocy , najpierw muszę im dostarczyć skierowanie od lekarza rodzinnego . W tym czasie Giuseppe z bólu zaczął krzyczeć , że drętwieją mu ręce i zsuwać się z wózka na podłogę — relacjonuje dla "Faktu" Agnieszka Mędrala.
Kobieta musiała zadzwonić po karetkę
Po tym, jak Włoch nie został przyjęty na SOR , jego pracodawczyni wywiozła go przed budynek szpitala w Kołobrzegu. Całe to zdarzenie trwało kilkanaście minut , co dla cierpiącego mężczyzny wydawać mogło się całą wiecznością.
Poziom absurdu sięgnął takiego szczytu, że Agnieszka Mędrala, stojąc przed SOR-em w Kołobrzegu zadzwoniła pod numer alarmowy 112 i wezwała karetkę . Relacjonuje, że w tym czasie Giuseppe z bólu zsunął się z wózka i leżał na trawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Po kolejnych kilkunastu minutach załoga pogotowia była na miejscu . Kiedy ratownicy dotarli pod budynek kołobrzeskiego szpitala, wnieśli Włocha na oddział .
Regionalny Szpital w Kołobrzegu bada sprawę
Ostatecznie Włoch trafił do szpitala w Kołobrzegu. Jego cierpieniu można było ulżyć zdecydowanie szybciej.
Rzeczniczka Regionalnego Szpitala w Kołobrzegu przekazuje, że dyrektor placówki zdecydował o wszczęciu postępowania wyjaśniającego w związku z tą sprawą. — W zależności od wyników tego postępowania Dyrektor szpitala podejmie odpowiednie kroki . W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości wobec osób odpowiedzialnych zostaną wyciągnięte konsekwencje — dodała rzeczniczka Patrycja Głomska.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres redakcja@wtv.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
-
Wypadek w Katowicach. Policja rozpoczyna poszukiwania uczestników bójki
-
" Wiadomości" TVP przez aż 6 minut komentowały zarobki Tuska
Źródło: fakt.pl Zdjęcie główne: zdjęcie ilustracyjne (zdjęcie wykadrowane) ADAM NOCON/East News