Sąd podjął decyzję ws. zeszłorocznego zatrzymania Romana Giertycha. Jego prawnik ujawnia
-
W październiku 2020 roku doszło do zatrzymania Romana Giertycha
-
Miano mu przedstawić zarzuty przywłaszczenia pieniędzy ze spółki Polnord
-
Sąd w Poznaniu uwzględnił zażalenie na zatrzymanie mec. Romana Giertycha
-
Czynności podjęte wobec mecenasa uznane zostały za niezasadne i nielegalne
-
Prokuratura Regionalna w Lublinie krytycznie ustosunkowała się do decyzji sądu
W połowie października ubiegłego roku doszło do zatrzymania byłego ministra edukacji, mecenasa Romana Giertycha oraz 11 innych osób pod zarzutem wyprowadzenia i przywłaszczenia około 92 mln zł ze spółki deweloperskiej Polnord . Do aresztowania doszło w przeddzień rozprawy, na której Giertych miał wystąpić jako obrońca Leszka Czarneckiego .
Podczas przeszukania jego domu przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) Roman Giertych zasłabł , w związku z czym został przewieziony do szpitala . Tam usiłowano przedstawić mu zarzuty, co według prokuratury miało być "skuteczne", czemu zaprzeczają jednak obrońcy Giertycha, twierdząc, że jego stan zdrowia nie pozwalał na porozumienie się z nim .
Następnie prokuratura zastosowała wobec Romana Giertycha środki zapobiegawcze, takie jak 5 mln zł poręczenia majątkowego , zawieszenie w czynnościach zawodowych , zakaz opuszczania kraju oraz dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z resztą podejrzanych .
Jednak już w grudniu ubiegłego roku poznański sąd rejonowy uchylił te środki zapobiegawcze , wskazując na - podnoszone wcześniej przez obrońców Giertycha - nieskuteczne ogłoszenie mu zarzutów . Jednak w środę, 20 stycznia, Prokuratura Krajowa wystosowała oświadczenie w odpowiedzi na sugestie Gazety Wyborczej, że Giertych przestał być podejrzanym.
"Roman G. ma i nigdy nie utracił statusu podejrzanego w śledztwie dotyczącym przywłaszczenia kilkudziesięciu milionów złotych z deweloperskiej spółki giełdowej Polnord. (...) Prokurator Krajowy w publicznej wypowiedzi na podstawie art. 12 ustawy Prawo o prokuraturze, informował o ustaleniach śledztwa przeciwko Romanowi G., stwierdzając, że zgromadzony przeciwko niemu materiał dowodowy jednoznacznie wskazuje na jego winę " - czytamy w oświadczeniu.
Zatrzymanie Romana Giertycha niezasadne i nielegalne?
Tymczasem w piątek Sąd Rejonowy Poznań-Stare Miasto uznał przeprowadzone w październiku ubiegłego roku zatrzymanie, doprowadzenie i przeszukanie Romana Giertycha za niezasadne i nielegalne , uwzględniając zażalenie złożone przez pełnomocników mecenasa.
- Były one niezasadne dlatego, że nie istniały żadne przesłanki do tego, żeby wydać tego typu dyspozycję o zatrzymaniu, doprowadzeniu i przeszukaniu , a nielegalne dlatego, że powierzono te czynności Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu, która to służba nie jest powołana do prowadzenia czynności w tego typu sprawach - tłumaczył przywoływany przez rmf24.pl mec. Jakub Wende reprezentujący Giertycha.
Do decyzji poznańskiego sądu krytycznie ustosunkowała się zajmująca się sprawą Polnordu Prokuratura Regionalna w Lublinie , według której zatrzymanie było zasadne, bo uniemożliwiło podejrzanemu ukrycie dowodów i ustalenie z resztą podejrzanych wspólnej linii obrony .
"Dlatego tylko zatrzymanie, dokonane w czasie, gdy przebywający od dłuższego czasu za granicą Roman G. odwiedził Polskę, mogło zapewnić właściwy bieg śledztwa. Świadczy o tym także fakt, że już po postawieniu zarzutów podejrzany unikał stawiania się na przesłuchania w prokuraturze" - przywołuje stanowisko prokuratury portal rmf24.pl.
Źródło: rmf24.pl, dziennik.pl, rp.pl
Artykuły polecane przez redakcję WTV: