Protest pod łódzką archikatedrą. Interweniowała policja
Protest pod łódzką archikatedrą. Zebrani chcieli okazać wsparcie demonstrantom z Kanady, gdzie od kilku dni trwa okres głębokich rozliczeń z Kościołem katolickim i jego postępowaniem wobec rdzennej ludności w latach ubiegłych. W pewnym momencie doszło do przepychanek z wychodzącymi z katedry wiernymi. Interweniowała policja.
Protestujący zostali spisani. Grozi im odpowiedzialność karna.
Protest pod łódzką archikatedrą. Głównym tematem wydarzenia w Kanadzie
Od ponad tygodnia w Kanadzie trwają protesty przeciw Kościołowi katolickiemu, który w latach 1874-1996 prowadził szkoły dla ludności rdzennej. Prócz porywania dzieci od rdzennych Kanadyjczyków, na miejscu uczniów czekały straszliwe warunki bytowe - głód, choroby i tortury.
Wiele dzieci nie przeżyło tego procederu. O ich losie nie wiedzieli też ich rodzice. Od początku XXI wieku trwa odkrywanie i poszukiwanie kolejnych anonimowych i ukrywanych cmentarzy, na których spoczywają dzieci.
Pod koniec czerwca w Kanadzie odkryto kolejny z takich masowych grobów - na nieopisanym cmentarzu bez żadnych tabliczek spoczęło 751 dzieci. Nie wiadomo, w jakich latach miały miejsce ich śmierci i jakie były ich dokładne przyczyny. Od tego czasu płoną kolejne kanadyjskie kościoły, które ludność rodzima podpala w ramach protetsu.
Jedną z form jest również oblewanie pomników osób pośrednio odpowiedzialnych za te zdarzenia czerwoną farbą - postąpiono tak z pomnikiem Jana Pawła II oraz królowych Elżbiety i Wiktorii. Na drzwiach niektórych kościołów pojawiają się czerwone odbicia dłoni.
Kanada za śmiercionośne szkoły przeprasza już od lat. Jak na razie ze strony Kościoła katolickiego nie padły jednak żadne tego typu słowa.
Pod archikatedrą łódzką zebrała się mała grupa protestujących, która chciała wyrazić swój sprzeciw wobec milczenia Kościoła. Nieśli ze sobą transparenty z napisami "To tylko dzieci".
Zamieszanie pod archikatedrą. Interweniowała policja
Nie spodobało się to niektórym wiernym wychodzącym z mszy. Część krzyczała: "a co z dziećmi, które usuwacie" , protestujący odpowiadali, że sprawa nie jest w ogóle z tym związana.
Jeden mężczyzna, oceniany przez protestujących jako pijany, miał próbowac wyrwać jednej z uczestniczek transparent i pociągnąć ją za włosy. Wśród osób wychodzących z Kościoła mieli znaleźć się również tacy, którzy chcieli rozprawy siłowej - użycia przez policjantów gazu.
Inni zaś dodawali, że lepiej poczekać na reakcję Kościoła i jego hierarchów, bo jak na razie nie wiadomo jeszcze, o co chodzi, mieli jednak nadzieję, że strona kościelna przeprosi za swoje działania.
W pewnym momencie na miejscu zdarzenia interweniowała policja. Funkcjonariusze spisali protestujących. Niektórzy z nich będą odpowiadać z artykułu 63 Kodeksu karnego za umieszczanie w przestrzeni publicznej rysunków.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres redakcja@wtv.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
-
Polski Kościół Ewangelicko-Augsburski zachęca do szczepień i występuje przeciwko dezinformacji. Bp Jerzy Samiec podjął decyzję
-
Abp Marek Jędraszewski: Chce się zaproponować taki styl myślenia i życia, jakby Pana Boga nie było
źródło: wtv.pl, dzienniklodzki.pl zdjęcie główne: Twitter/DziewuchyLodz