Andrzej Duda wycofuje się z emerytalnych obietnic? Poszło o pieniądze

Nie będzie dodatkowych emerytur?

„Gazeta Wyborcza” zwraca szczególną uwagę na to, jak podczas kampanii wyborczej Andrzej Duda mówił o emeryturach. Dziennikarze gazety sugerują, że sztab prezydenta doskonale zdawał sobie sprawę z faktu, iż emeryci, renciści oraz osoby na świadczeniach przedemerytalnych stanowią aż 10 mln wyborców, których można najłatwiej przekonać do głosowania świadczeniami pieniężnymi. „Podwójne emerytury – mam nadzieję, że będzie 14. emerytura, daj Boże potem 15. emerytura, aż dojdziemy do tego, że podwyższymy państwu wszystkie świadczenia emerytalne w sposób bardzo znaczący, bo to jest ważne” – cytuje słowa prezydenta „Gazeta Wyborcza”. Powołując się na słowa anonimowego informatora gazeta tłumaczy, że takie plany w Kancelarii Prezydenta są już nieaktualne.

GW: Brak funduszy na zwiększenie wysokości emerytur

„Naszym zadaniem jest wypłacać 13. emeryturę, prawdopodobnie będzie też 14. emerytura. W 2021 r., ale kolejne nie są planowane” – mówi informator GW. Zapytany o obietnice wyborcze prezydenta odpowiedział: „To nie była obietnica, ale raczej życzenie, że kiedyś uda się wypłacić seniorom więcej”. Jednocześnie zaznaczył, że nie ma w budżecie obecnie pieniędzy, aby wypłacić każdemu seniorowi 24 świadczenia. Gdyby taki scenariusz się dokonał, to na wypłatę dodatkowych emerytur potrzeba będzie 130 mld złotych.

„Gazeta Wyborcza” zwraca uwagę, że podobnie stanie się z emeryturami stażowymi, o których wielokrotnie wspominał Andrzej Duda. „Przejście na emeryturę, niezależnie od wieku danej osoby, mogłoby zostać uznane za niekonstytucyjne, bo w ustawie zasadniczej wyraźnie jest mowa, że prawo do zabezpieczenia społecznego mamy po osiągnieciu wieku emerytalnego” – tłumaczy informator „Gazety Wyborczej”.

Źródło: „Gazeta Wyborcza”