Urządzili sobie rajd kradzionym samochodem. Policja nie mogła uwierzyć, kto siedział za kierownicą
Funkcjonariusze poznańskiej policji "w mijającym ich oplu corsa na skrzyżowaniu ul. Królowej Jadwigi zobaczyli dwójkę dzieci", czytamy na oficjalnym profilu Wielkopolskiej Policji na Facebooku. Z informacji podanych przez Policję wynika, że "dwóch chłopców, jak gdyby nigdy nic, jechało sobie ulicą w centrum Poznania". Jak czytamy dalej, "wymuszali przy tym pierwszeństwo innego auta".
Policja: "Auto ukradli babci"
"Funkcjonariusze postanowili ich zatrzymać i włączyli niebieskie błyskowe lampy", piszą przedstawiciele Wielkopolskiej Policji. 14-letni chłopcy jednak ani myśleli się zatrzymać. Na ulicach Poznania rozpoczął się pościg. Całość widoczna jest na opublikowanym nagraniu, które można obejrzeć pod tym linkiem .
Mimo swojego młodego wieku 14-letni kierowcy nieźle radzili sobie za kierownicą i przez jakiś czas zdołali uciekać przedstawicielom służb. Ostatecznie jednak zmuszeni byli skapitulować.
"Na szczęście wkrótce auto się zatrzymało", czytamy. Chłopcy postanowili uciekać. "Pieszo też nie dali rady. Nasi byli szybsi", przekonują członkowie poznańskiej Policji.
Pojazd był, rzecz jasna, kradziony. 14-latkowie ukradli go babci jednego z nich. Co ciekawe, jeden z chłopców jest poszukiwany przez sąd. Miał on trafić do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego.
Jedna z użytkowniczek Facebooka zasugerowała, że to efekt nudy wywołanej kwarantanną. Druga z pań dodała, że to pokłosie gier wyścigowych. "My też gramy i takie genialne pomysły jakoś nie przychodzą nam do głowy", odpowiedzieli funkcjonariusze, całość okraszając uśmiechem.
-
Przestępcy znaleźli wyjątkowo perfidny sposób na okradanie mieszkań. Uważaj, kto do Ciebie puka
-
Dwóch Polaków próbowało dostać się do Czech. Wskoczyli do rzeki, kuriozalny finał sprawy
-
Selfie albo szybka wizyta policji. Rusza aplikacja dla osób w kwarantannie, jej szczegóły zaskakują
Źródło: facebook.com/Wielkopolska Policja