Planujesz remont? Musisz ustawić się w kolejce. Brakuje materiałów
Materiały budowlane są drogie i coraz bardziej deficytowe. Niektóre produkty podrożały nawet o 400 proc. Czas oczekiwania na pożądane towary może sięgać nawet do miesiąca.
Materiały budowlane symbolem drożyzny 2021 r.?
Materiały budowlane to jeden z najbardziej pożądanych produktów. W dobie pandemii wielu Polaków postanowiło bowiem zadbać o swoje posiadłości. Najlepszym dowodem na wzmożone zainteresowanie były gigantyczne kolejki przed marketami budowalnymi tuż przed kolejnym lockdownem na początku tego roku.
Jednak skutki tego zjawiska są długoterminowe. PAP donosi, że przez pandemię materiały budowlane stały się wyjątkowo drogie.
W szczecińskich hurtowniach za płytę OSB trzeba obecnie zapłacić aż 350-400 proc. więcej niż w marcu. W tym samym czasie styropian podrożał o 100-300 proc. Osoby poszukujące cegły silikatowej muszą przygotować się na wydatek o 200 proc. większy.
To nie są wyjątki. Podrożały bowiem praktycznie wszystkie materiały budowlane np. rury PCV czy stal.
Wyjątkowo drogie jest również drewno. W Szczecinie ceny tego surowca podrożały o 25-100 proc. Każdy, kto planuje np. budowę wakacyjnego domku z drewna musi przygotować się na dużo większy wydatek.
Ceny to nie jedyny problem. Niektórych materiałów po prostu brakuje
Polacy muszą liczyć się nie tylko z wydatkami, lecz także z długim czasem oczekiwania. Niektóre materiały budowlane są bardzo trudno dostępne.
Dotychczas klient po prostu jechał do sklepu i brał z półki poszukiwany produkt. Jeden ze szczecińskich przedsiębiorców z branży budowlanej przekonuje, że obecnie na takie “przywileje” nie ma co liczyć. Czas oczekiwania na większość towarów to co najmniej 1-2 tygodnie.
W cierpliwość muszą uzbroić się przede wszystkim osoby poszukujące materiałów z drewna. W Szczecinie trzeba czekać na nie nawet miesiąc.
Wszystko z powodu koronawirusa, który przerwał łańcuch dostaw. Półprodukty do wytwarzania niektórych materiałów budowlanych są przywożone do Europy z Chin, a powtarzające się lockdowny poważnie zaburzyły dystrybucję.
Jeden ze sprzedawców przyznał w rozmowie z PAP, że przyczyn powszechnej drożyzny jest więcej. Jego zdaniem koszty windują także podwyżki cen energii, paliw oraz wzrost płacy minimalnej.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres redakcja@wtv.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
-
Polski Ład uderzy przedsiębiorców po kieszeniach. Nadchodzą wyższe składki ZUS
-
Zakaz handlu do zaostrzenia. Projekt ustawy już trafił do Sejmu
-
Czternasta emerytura już na jesieni. Nie każdy dostanie pełne świadczenie