Pierwsza szkoła już wraca do nauki zdalnej. Wykryto przypadek koronawirusa
Pierwsza szkoła już wraca do nauki zdalnej. W jednej z placówek w Radomiu potwierdzono obecność koronawirusa u nauczyciela.
Pierwszy tydzień nowego roku szkolnego, pierwszy przypadek koronawirusa
Rok szkolny rozpoczął się zaledwie dwa dni temu, a już pojawił się pierwszy przypadek koronawirusa w placówce oświaty. Zakażenie wykryto w Zespole Szkół Ekonomicznych w Radomiu.
Zainfekowany jest jeden z nauczycieli. W związku z tym Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna podjęła decyzję o wprowadzeniu nauczania zdalnego. Uczniowie mają wrócić do placówki 9 września.
900 osób na nauczaniu zdalnym, dyrekcja na kwarantannie. Co z pozostałymi szkołami?
Decyzja była natychmiastowa, ponieważ do placówki uczęszcza aż 900 uczniów. Portal echodnia.eu podaje, że dyrektor szkoły i jej zastępca przebywają na kwarantannie. Uczniowie nie mieli kontaktu z tymi osobami.
Niewykluczone, że takich sytuacji będzie więcej, ponieważ pandemia znów zaczęła przyspieszać. Dzisiaj Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 349 nowych przypadkach koronawirusa. W ubiegły piątek nowych infekcji było 258.
Według wiceministra zdrowia Waldemara Kraski już obserwujemy pierwsze symptomy czwartej fali pandemii. Z szacunków resortu wynika, że w połowie września dzienny przyrost zachorwań może wynosić nawet 1 tys.
Co zatem z uczniami? Kilka dni temu minister zdrowia Adam Niedzielski dał gwarancję utrzymania nauczania stacjonarnego co najmniej na "jeden-dwa miesiące". Jego zdaniem nie będzie problemów z regularną nauką w szkołach, ponieważ poziom wyszczepienia wśród dzieci jest "niezły".
- Mamy zaszczepionych blisko 30 proc. dzieci w wieku 12-15 lat - oznajmił szef resortu. Niedzielski pokłada również spore nadzieje w akcji szczepiennej w szkołach, która zostanie zorganizowana w trzecim tygodniu września.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres redakcja@wtv.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV