Najnowsze zdjęcie Kasi Cichopek wzbudziło wiele kontrowersji. "Koń wygląda, jakby ledwo stał"
-
Kasia Cichopek zamieściła na Instagramie fotografię z Dominikany, na której jeździ konno po plaży
-
Zdjęcie wywołało oburzenie wśród internautów, którzy zarzucili aktorce przyczynianie się do wykorzystywania zwierząt
-
Celebrytka odpowiedziała, że wypożyczyła konia od osoby, która bardzo troszczy się o los zwierząt
Czy sprawa fotografii Kasi Cichopek jest tak poważna, jak sugerują to internauci?
Kasia Cichopek na wczasach
Kasia Cichopek jest jedną z polskich gwiazd, które postanowiły skorzystać z możliwości wyjazdu za granicę mimo trwającej w Polsce pandemii koronawirusa . Na podobny krok zdecydowały się już wcześniej m.in. Katarzyna Warnke, czy Barbara Kurdej-Szatan.
Chcąc odpocząć od niskich temperatur i zgiełku wywołanego sytuacją pandemiczną, aktorka postanowiła wraz z mężem i dziećmi wyjechać do gorącej Dominikany . To właśnie na Karaibach rodzina spędziła ostatnie święta wielkanocne.
Kasia Cichopek pozostaje jednak w kontakcie ze swoimi fanami - za pośrednictwem Instagrama dzieli się fotografiami ze swoich wakacji . Miłośnicy aktorki mogą zatem obserwować ją kąpiącą się w morzu, spacerującą po plaży, czy odpoczywającą na palmie.
Jedno ze zdjęć spotkało się jednak z wyjątkowo negatywnym odezwem ze strony internautów . Do dyskusji z komentatorami włączyła się również sama zainteresowana.
Czy koń jest zmęczony?
Chodzi o fotografię, na której widzimy Kasię Cichopek jadącą po plaży na koniu . Internauci zauważyli, że wygląda on na wyjątkowo przemęczonego . Zdaniem komentatorów, aktorka ma wspierać w ten sposób wykorzystywanie zwierząt do celów turystycznych.
Pierwsze co się rzuca w oczy na tym zdjęciu to nie widok pięknych loków czy miejsce, ale ten koń, który wygląda, jakby ledwo stał - cytuje jednego z internautów portal Gazeta.pl
Tego rodzaju komentarzy pojawiło się na Instagramie Kasi Cichopek znacznie więcej.
Z całym szacunkiem pani Kasiu ale mogła sobie Pani darować - pisze jedna z komentujących post osób - Byłam na Dominikanie, w okolicy wodospadu El Limon również i to jakie „dojechane” i zabiedzone konie tam widziałam przeszło moje granice wytrzymałości.
Powyższą odpowiedź skomentować postanowiła osobiście sama aktorka. Stwierdziła, że wynajęła konia od kobiety, która bardzo troszczy się o los zwierząt .
proszę wejść na @gabisranch i zobaczyć ile ta kobieta robi dla zwierząt na Dominikanie . To od niej wykupiłam jazdę. Z daleka od turystycznych atrakcji... - napisała celebrytka w swojej obronie.
Źródło: gazeta.pl, instagram.com
Artykuły polecane przez redakcję WTV: