wtv.pl > Polityka > Lech Wałęsa poskarżył się w internecie. "Wczoraj znowu mi naubliżano publicznie, bezczelne kłamstwa i pomówienia"
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 19.03.2022 08:28

Lech Wałęsa poskarżył się w internecie. "Wczoraj znowu mi naubliżano publicznie, bezczelne kłamstwa i pomówienia"

wtv
WTV.pl
    • Lech Wałęsa odpowiada na stawiane względem niego zarzuty

  • W emocjonalnym wpisie na Facebooku nazywa je kłamstwami i oszczerstwami

  • Na dowód wskazuje dokumenty dostępne w Instytucie Pamięci Narodowej

Wypowiedź Lecha Wałęsy opublikowana na Facebooku 22 grudnia jest wyjątkowo osobista. Tym razem nie wiąże się z dietą, czy wagą byłego polityka, a z kontrowersjami dotyczącymi jego przeszłości.

Od lat przeciwnicy Lecha Wałęsa zarzucają mu współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa. Były prezydent miał pracować dla SB pod pseudonimem "Bolek". Konflikt trwa, a jedna i druga strona nieustannie przekrzykują się kolejnymi dowodami na potwierdzenie swoich stanowisk.

Były prezydent Lech Wałęsa od lat walczy o uznanie swoich dokonań

Proces wprowadzania Polski na tory wolności nie był łatwym zadaniem, a zastępy stoczniowców, wśród których był właśnie Lech Wałęsa, dokonały niemożliwego. Niestety po latach były prezydent wciąż narzeka na to, że wiele osób nie docenia jego historycznego wkładu.

W czasie jego kariery politycznej i niezliczonej ilości udzielonych wywiadów, wielu dziennikarzy podkreśla, że Lech Wałęsa ma słabość na punkcie doceniania swoich zasług. Przykładem może być wywiad rzeka zapisany w książce autorstwa Andrzeja Bobera oraz Cezarego Łazarewicza "Ja. Rozmowa z Lechem Wałęsą".

We wtorkowym wpisie na Facebooku były prezydent ponownie przekazał informacje, że jego historyczne czyny są podważane, a on sam stał się celem kłamstw oraz oszczerstw. Postanowił zareagować emocjonalnie, jednak pamiętając o swojej racji, natychmiast wskazał dowody mające potwierdzić jego wersję.

IPN jest w posiadaniu dowodów na niewinność Lecha Wałęsy?

- Wczoraj znowu mi naubliżano publicznie, bezczelne kłamstwa i pomówienia. Nie mogą uwierzyć, że byłem wstanie tego dokonać - rozpoczął swój wpis w mediach społecznościowych Lech Wałęsa

- Poproście z IPN protokół z mojego pierwszego z 1970 r przesłuchania, tam wszystko jest spisane. Wejście na komendę MO, przemówienie z komendy. Nie agenta tylko odważnego stoczniowca w kufajce - kontynuuje, udowadniając, że jest osobą poszkodowaną w sporze.

Podkreśla, że nawet przesłuchujący go milicjanci nie mogli uwierzyć, że niepozorny pracownik stoczni ma odgrywać w całej transformacji tak wielką rolę. Dodatkowo zaznacza, że o ile IPN nie zniszczył protokołów jego przesłuchania z 1970 roku, to wszystko można potwierdzić wglądem do archiwum.

Prezydent podzielił się kontrowersyjnym postulatem

Oczywiście Lech Wałęsa nie omieszkał wypowiedzieć się w innej głośnej dyskusji toczącej się w przestrzeni publicznej. Wyjątkowo wypowiedź nie tyczyła się jego życia, a osoby Tadeusza Rydzyka.

Były prezydent zaproponował, aby na toruńskim redemptoryście przeprowadzić egzorcyzmy, wskazując, że kontrolę nad duchownym przejął Szatan. Kontrowersyjna wypowiedź na temat założyciela Radia Maryja pojawiła się na łamach Faktu (więcej na ten temat przeczytasz >TUTAJ<).

Źródło: Facebook.com @lechwalesa