Premie w wysokości nawet parudziesięciu tysięcy złotych od rządu za likwidację książeczki mieszkaniowej
Rozmowa z wiceminister rozwoju ds. budownictwa i mieszkalnictwa Anna Kornecką w programie "Money. To się liczy" dotyczyła "problematycznego reliktu PRL-u", jakim są książeczki mieszkaniowe, które wciąż posiada ponad 1 milion Polaków.
- Od 19 stycznia obowiązuje społeczna część pakietu mieszkaniowego, w której rozszerzono katalog inwestycji, które można podejmować, a które uprawniają do uzyskania premii gwarancyjnej przy likwidacji książeczki mieszkaniowej - mówiła wiceminister Kornecka w programie "Money. To się liczy".
Kornecka podkreśliła, że wydane w PRL-u książeczki mieszkaniowe w dalszym ciągu dają ich posiadaczom uprawnienia o charakterze majątkowym czy finansowym. Na książeczkach mieszkaniowych posiadanych przez Polaków zdeponowane jest w sumie około 600 milionów złotych.
Premia przy likwidacji książeczki mieszkaniowej
Nie jest to jednak pokaźna kwota, jako że w przeliczeniu na posiadacza wynosi ona około 600 zł. Z drugiej jednak strony, jak zwraca uwagę prowadzący program "Money. To się liczy", uwzględniając premię gwarancyjną, rząd będzie musiał oddać Polakom likwidującym książeczki mieszkaniowe ponad 9 miliardów złotych.
- Największymi beneficjentami będą posiadacze, którzy skorzystają z premii gwarancyjnej - tłumaczyła przywoływana przez money.pl wiceminister Kornecka. - Do tej pory tych zachęt do likwidowania książeczki mieszkaniowej i uzyskiwania premii gwarancyjnej było dosyć mało - przyznała Kornecka.
- Trzeba było zakupić nowe mieszkanie, wybudować nowy dom. To był wąski katalog - tłumaczyła dotychczasowe warunki przyznawania premii gwarancyjnej przy likwidacji książeczki mieszkaniowej wiceminister Kornecka. Ta sytuacja ma jednak ulec zmianie wskutek aktualnych działań rządu.
- My ten katalog bardzo rozszerzyliśmy - mówiła Kornecka w programie "Money. To się liczy". - Teraz premię można uzyskać też na wymianę źródła ciepła czy instalację fotowoltaiki, a nawet na remont mieszkania. Ta premia może wynieść nawet kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy złotych - przywołuje słowa wiceminister portal money.pl.
Minister Kornecka podkreślała w programie, że sytuacja osób pobierających premię gwarancyjną przy likwidacji książeczki mieszkaniowej jest diametralnie odmienna od sytuacji osób, które przy likwidacji pobierają jedynie swój skromny wkład oszczędnościowy.
W związku z tym ministerstwo zachęca Polaków do rejestracji posiadanych przez nich książeczek mieszkaniowych, co pozwoli oszacować, jaką kwotę trzeba przeznaczyć na wypłatę premii gwarancyjnych. Tego rodzaju rejestracji można dokonać w bankach, które mają obowiązek poinformowania o tej możliwości swoich klientów.
Źródło: money.pl