Gowin trafił do szpitala. Wiadomo jaki jest jego stan zdrowia

Jarosław Gowin zachorował na koronawirusa i trafił do szpitala

Jarosław Gowin wrócił przed paroma dniami z powrotem do Polski po tym, jak 11 marca spotkał się z przedstawicielami rządu francuskiego w ramach wizyty poprzedzającej tę Mateusza Morawieckiego u Emanuella Macrona.

Dzięki temu Gowin miał szansę porozmawiać z Brunem Le Maire’em, francuskim ministrem gospodarki, Angelem Gurrią,  sekretarzem generalnym Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) oraz przewodniczącym Senatu, Gerardem Larcherem.

Nikt nie spodziewał się jednak, że z tej wizyty wróci chory . To właśnie najpewniej w Paryżu złapał koronawirusa.

Przed wylotem w podróż dyplomatyczną musiał wykonać test na koronawirusa - ten okazał się negatywny. Ponownie musiał zwrócić się do lekarzy już po powrocie. W niedzielę dowiedział się, że ustalono u niego pozytywny wynik.

- I mnie w końcu dopadło... Cieszę się, że dopiero teraz i że przez minione 5 miesięcy mogłem budować pomoc dla polskich przedsiębiorców i pracowników. Wielkie podziękowania dla lekarzy! Dbajcie o siebie i swoich Bliskich. Kto może, niech się szczepi! Wkrótce pokonamy to świństwo! - pisał na swoim Twitterze w niedzielę.

Dziś Polskę obiegła informacja o tym, że J arosław Gowin trafił do szpitala. Lekarze twierdzą, że jego stan jest stabilny.

Chorzy członkowie polskiego rządu

Jak na razie spośród osób bezpośrednio związanych z polskim rządem jedynie Gowin trafił do szpitala z powodu koronawirusa. Jacek Sasin czy Łukasz Szumowski (u którego perypetie z testem pokazały problemy z przepływem informacji) przeszli chorobę dość łagodnie.

Jarosław Gowin znajduje się jednak w grupie ryzyka ze względu na swój wiek. W grudniu tego roku skończy 60 lat - w tym wieku zdrowie nie jest już tak dobre. Możliwe jednak, że wizyta w szpitalu była jedynie prewencyjna i mająca zapobiec pogorszeniu stanu wicepremiera.

Gowin nie palił też papierosów - za czasów posłowania w PO pokazywał nawet projekty mające na celu zakaz palenia w przestrzeni publicznej. To jednak nie oznacza, że jego płuca nie były przez lata narażone na bierne palenie ani kwestię zanieczyszczonego polskiego powietrza.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

• Koronasceptyk wulgarnie obraził ratowników medycznych. 2 tygodnie później zmarł na COVID-19

• Biskupi stworzyli "łańcuch eucharystyczny". Nagłaśniają specjalną akcję Kościoła

• Zapowiedziana kontrola. "Pan Bóg daje Obajtkowi pieniądze niewiadomego pochodzenia"

źródło: [onet.pl]