Barbara Kurdej-Szatan rozwścieczyła swoich fanów. Zarzucają, że jest ponad prawem
-
Barbara Kurdej-Szatan wróciła z wycieczki z Zanzibaru
-
Wszystko wskazuje na to, że aktorka nie musiała przechodzić kwarantanny po powrocie do Polski
-
Internauci zastanawiają się, jak mogło do tego dojść
Barbara Kurdej-Szatan po raz kolejny stała się bohaterką internetowej afery.
Barbara Kurdej-Szatan w ogniu krytyki
Ledwo ostygły emocje po ostatniej aferze z udziałem znanej z "M jak miłość" aktorki, o której pisaliśmy >>TUTAJ<< , a już w internecie rozpętała się kolejna burza dotycząca jej aktywności w mediach społecznościowych.
Przypomnijmy - w ostatnim czasie Barbara Kurdej-Szatan udała się wraz z mężem i dziećmi na wakacje na Zanzibar . Podróż relacjonowała swoim fanom na Instagramie, zamieszczając liczne fotografie i filmiki, dokumentujące jej przeżycia na wyspie.
Nie ma w tym absolutnie nic zdrożnego - loty są dostępne dla każdego Polaka i wielu naszych rodaków zdecydowało się w ostatnim czasie na wypoczynek w tym niezwykłym miejscu. Problem tkwi w tym, jakie relacje Barbara Kurdej-Szatan zamieściła na swoim Instagramie po powrocie.
Wszystko wskazuje bowiem na to, że aktorka nie poddała się obowiązkowej 10-dniowej kwarantannie , która obejmuje wszystkich, niezaszczepionych dotąd przeciwko koronawirusowi turystów, powracających zza granicy do Polski.
Co z kwarantanną?
Jak donosi Pudelek.pl, po powrocie z Zanzibaru Barbara Kurdej-Szatan zamieściła na swoim InstaStory nagranie, w którym opowiadała o obowiązkach, jakie musi pełnić po przyjeździe do Polski . Zwierzyła się fanom, że jej mąż służbowo wyjechał z miasta i sama musi sprawować opiekę nad dziećmi.
- U mnie rozpoczęła się era szofera. Mąż wyjechał na próby do Łodzi . Będzie tam siedział od poniedziałku do piątku codziennie, a ja wożę dzieci . Do szkoły, ze szkoły, na zajęcia, do lekarza, wte i we wte - miała powiedzieć Barbara Kurdej-Szatan.
Jeśli to, co powiedziała gwiazda "M jak miłość" jest prawdą, oznacza to, że ani aktorka, ani jej mąż, nie przeszli 10-dniowej kwarantanny, która obowiązuje wszystkich niezaszczepionych dotąd Polaków wracających zza granicy. Sytuacja oburzyła internautów , którzy skarżyli się, że po powrocie z wczasów musieli przebywać zamknięci w swoich domach.
Do szkoły o poranku przy -20 stopniach ? Zaprowadzaliście dzieciaki ? Rzeeeeeśko - napisała w jednym ze swoich późniejszych wpisów Barbara Kurdej-Szatan.
Hmmm my byśmy poszli ale... kwarantanna po powrocie z zagranicy nas obowiązuje, a Wy jej uniknęliście??! Jak??? Tez jej nie chce... - skarżyła się pod postem jedna z internautek.
Źródło: pudelek.pl, instagram.com
Artykuły polecane przez redakcję WTV: