Bali się skoczyć z 2,5 metra. Starsze małżeństwo zginęło w płomieniach
Pożar domku letniskowego w okolicy Pasymia (woj. warmińsko-mazurskie). Dwie osoby nie żyją. Starsze małżeństwo bało się zeskoczyć z wysokości 2,5 metra po tym, jak płomienie objęły parter budynku.
Do zdarzenia doszło w nocy z 4 na 5 czerwca na obrzeżach Pasymia , 2,5-tysięcznego miasta na Mazurach.
Według ustaleń służb w momencie, gdy pożar objął murowany domek letniskowy , na parterze spał 59-latek.
Pasym. Starsze małżeństwo ofiarą pożaru
Mężczyzna śpiący na najniższym poziomie kondygnacji uratował się samodzielnie . Mniej szczęścia miało jednak starsze małżeństwo pochodzące z okolic Warszawy .
W chwili gdy zapalił się domek letniskowy przy ul. Spacerowej, 65-letnia kobieta i 64-letni mężczyzna spali na pierwszym piętrze – podaje "Fakt".
Ogień zauważył przechodzień, który następnie natychmiast zadzwonił pod alarmowy numer 112.
Mężczyzna jednocześnie starał się pomóc starszemu małżeństwu , które stało na balkonie budynku i prosiło o pomoc.
Ponieważ ogień zajął już parter i prowadzące na górę schody, mężczyzna usiłował stworzyć parze inną drogę ucieczki . Drabina, którą przystawił do balkonu, okazała się jednak zbyt krótka.
65-latka i 64-latek bali się zeskoczyć z wysokości ponad 2,5 metra .
Nim strażacy dotarli na miejscu zdarzenia, cały budynek stał już w ogniu. W pożarze zginęły dwie osoby.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres redakcja@wtv.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
-
Jastarnia. Tragiczne doniesienia znad morza. Nie żyje dwuletnie dziecko
-
Mężczyzna zmarł w lesie, choć szybko zawiadomiono pogotowie. Nie mogło do niego dotrzeć, bo turyści zastawili ścieżki