Antoni Pawlicki dostaje groźby od zwolenników anti-choice za zatrzymanie homofobicznego auta "Grożą mi śmiercią"
-
W ubiegłym roku Antoni Pawlicki zatrzymał na środku ulicy ciężarówkę antyaborcjonistów
-
Aktor twierdzi, że od tamtej pory zmaga się z ogromnym hejtem
-
Artysta przyznał, że otrzymuje również groźby
Antoni Pawlicki ponosi konsekwencje obrony swoich ideałów.
Antoni Pawlicki vs ciężarówka
W rozmowie z "Twoim stylem" Antoni Pawlicki skarżył się na falę hejtu , jaka spotkać miała go po ubiegłorocznym zatrzymaniu przez niego jednej z ciężarówek, oklejonych antyaborcyjnymi hasłami, które od jakiegoś czasu spotkać można na warszawskich ulicach.
Przypomnijmy - w listopadzie ubiegłego roku aktor zamieścił na swoim Instagramie kilkuminutowy filmik, nagrany w samochodzie. Artysta wykonał go podczas akcji mającej na celu powstrzymanie wozu działaczy anti-choice przed jeżdżeniem po stolicy i wygłaszaniem antyaborcyjnych treści.
Antoni Pawlicki stanął swoim wozem niemalże w poprzek ulicy, nieopodal Metra Politechnika, uniemożliwiając przejazd samochodu . Do aktora dołączyli również dwaj rowerzyści. Ostatecznie po niespełna 10 minutach, gwiazda ekranu postanowiła zrezygnować ze swojego działania i odjechała.
Postanowiłem zatrzymać się na środku drogi w Warszawie, ponieważ zobaczyłem tą szatańską ciężarówkę finansowaną przez Ordo Iuris, czyli zagraniczną sektę międzynarodową katolicką, neokatolicką, która znowu jeździ po Polsce, po Warszawie i rozwozi te szatańskie teorie różne - mówił Pawlicki na zamieszczonym nagraniu.
Groźby wobec aktora
Choć akcja zorganizowana przez Antoniego Pawlickiego spotkała się z entuzjastycznymi reakcjami części jego obserwatorów, okazuje się, że artysta ma do czynienia z hejtem wynikającym z jego sprzeciwu wobec głoszonych przez ruchy anti-choice teorii.
- (...) wylało się na mnie wiadro pomyj. Nigdy nie doświadczyłem takiego hejtu - przyznał aktor podczas rozmowy z "Twoim stylem".
Aktor zwrócił się także bezpośrednio do autorów gróźb pod swoim adresem. Stwierdził, że ich zachowanie jest przeciwne poglądom, które zdają się głosić .
- Ludzie, rozumiem, że macie inne poglądy, ale żeby tak obrażać? Grozić mi śmiercią? Jak to się ma do postulatów obrony życia? - dopytywał Antoni Pawlicki.
Jednocześnie artysta zdaje się nie żałować swojej decyzji o powstrzymaniu samochodu antyaborcjonistów w listopadzie ubiegłego roku. Twierdzi, że treści głoszone z auta są wyjątkowo szkodliwą i krzywdzącą manipulacją .
- Samochód jeździ po mieście, a przechodnie słyszą homofobiczne hasła i teorie. Moim zdaniem to oszczerstwa, a komunikat jest skonstruowany tak, by oddziaływał na emocje, manipulował i skłócał ludzi - powiedział "Twojemu stylowi" aktor.
(Zdjęcie wyróżniające składa się z materiałów zamieszczonych na Instagramie Antoniego Pawlickiego - instagram.com/antek_pawlicki)
Źródło: wprost.pl, instagram.com
Artykuły polecane przez redakcję WTV: