Czy od poniedziałku część obostrzeń może zostać zniesiona? Minister zdrowia ujawnił, co będzie rekomendował
Adam Niedzielski udzielił wywiadu Beacie Lubeckiej w Radiu Zet. Opowiadał m.in. o dostarczanych szczepionkach i umowach na nie, o Zbigniewie Girzyńskim, ale również panujących obostrzeniach i otwierającym się biznesie.
Adam Niedzielski wypowiedział się o luzowaniu obostrzeń
Adam Niedzielski był gościem Beaty Lubeckiej w Radiu Zet. Odpowiedział na pytania zarówno dotyczące szczepień i szczepionek, jak i kwestii panujących obostrzeń, o których decyduje w dużej mierze właśnie ministerstwo zdrowia.
- Kiedy rząd zacznie odmrażać gospodarkę? Czy od poniedziałku można spodziewać się poluzowania restrykcji? - pytała Lubecka.
- Dzisiaj o godzinie 10.00 jest Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego i tam pewnie znów spotkają się różne perspektywy - zaczął minister. - Zawsze będę opowiadał się za wariantem bezpiecznym dla zdrowia Polaków. Utrzymanie restrykcji wydaje mi się najbardziej rekomendowane.
- Jak długo? To zależy od obserwowanych wyników. Jest troszeczkę lepiej, jeśli chodzi o sytuację pandemiczną, ale nadal poziom ryzyka jest bardzo duży, bo mamy mutację brytyjską , o której wszyscy już wiemy, ale też sytuacja w krajach ościennych jest nieco gorsza niż w Polsce , mówię tutaj o przeliczeniu na 10 tys. czy 100 tys. mieszkańców, ile jest odnotowanych przypadków. To są ryzyka, które trzeba uwzględniać w kalkulacji przy podejmowaniu decyzji - mówił.
Beata Lubecka odwołała się do listopadowego planu 100 dni , który zapowiadał, że po tym czasie gospodarka będzie mogła na nowo się otworzyć, jeśli poziom zakażeń tygodniowych będzie podobny do tego, który mamy dziś .
- Podejmowanie tej decyzji, to jest bardzo skomplikowane w rozumieniu zakresu informacji, które trzeba uwzględnić. Opieranie się tylko i wyłącznie na jednym parametrze nie jest dobre , bo są co najmniej dwa ryzyka, które trzeba w tej decyzji uwzględnić, czyli pojawienie się nowej mutacji wirusa, a z drugiej strony sytuacja w otoczeniu, bo wirus nie zna granic, która jest gorsza niż w Polsce i trudno sobie wyobrażać, że będziemy jakimś typem zielonej wyspy, która ma lepszą sytuację (...). Trzecim elementem z mojego punktu widzenia jest nadal wysoka liczba zgonów, które są tak naprawdę najważniejszym parametrem, jeśli chodzi o przebieg pandemii - odpowiedział.
Niedzielski wypowiedział się na temat otwarcia biznesów: „Rozumiem to zmęczenie”
Od poniedziałku wiele zamkniętych dotychczas biznesów zapowiedziało swoje otwarcie - będą to m. in. hotele, restauracje, kluby fitness czy stoki narciarskie. Niedzielski skomentował te zamiary.
- Na pewno mamy do czynienia z taką sytuacją, że ludzie są zmęczeni. Rozumiem to zmęczenie. Z punktu widzenia regulacji, które przygotujemy i będą one konsekwentnie egzekwowane, to, że nie ma pewnego rodzaju cierpliwości to z jednej strony nie dziwi, ale z drugiej strony (...) to przyczyni się do zwiększenia liczby chorych i konkretni klienci takich lokali, konkretne osoby, mogą albo się zakazić albo przenieść wirusa i zakazić kogoś ze swoich bliskich. Branie takiej odpowiedzialności za te skutki jest zachowaniem nieodpowiedzialnym. Trzeba dokonać pewnej kalkulacji w sumieniu, czy rzeczywiście te pomysły, biorąc pod uwagę to, że te branże są wspomagane finansowo... - skomentował minister.
Na komentarz Lubeckiej, że niektórzy przedstawiciele biznesu ogłaszali, że będą musieli niedługo „gasić światło”, Niedzielski odpowiedział:
- Z mojej perspektywy, światło będziemy gasili, jak będziemy mieli trzecią falę z wysokością 50 tys. zachorowań.
- Najbardziej boję się otwierania hoteli i tego, że ludzie pojadą teraz na spóźnione ferie, korzystając na przykład z tego, że dzieci powyżej klasy 4. są na zdalnym nauczaniu (...). Wtedy będziemy mieli niestety możliwość dania nowej przestrzeni do transmisji wirusa - powiedział minister.
źródło: [radiozet.pl]
Artykuły polecane przez redakcję WTV: