W środę otrzymała skierowanie na zabieg przerwania ciąży. Smutne, jak została potraktowana po publikacji orzeczenia TK
-
22 października Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w sprawie aborcji z przyczyn embriopatologicznych
-
Do 27 stycznia szpitale wykonywały zabiegi, o których mowa w orzeczeniu, ponieważ nie zostało ono opublikowane w Dzienniku Ustaw
-
Dziś pacjentki, które miały wyznaczone terminy, zostały odprawione z kwitkiem
Do zdarzenia doszło w Krakowskim Szpitalu Uniwersyteckim. Jak podaje "GW Kraków", w środę rano do placówki ochrony zdrowia zgłosiła się ciężarna kobieta. Komplet badań oraz dokumentacji wykazywał, że wykryto u płodu ciężką wadę letalną.
Krakowskie mediów przekazało, że konsylium lekarskie zakwalifikowało pacjentkę do zabiegu aborcji .
W środę otrzymała termin na aborcję. Dziś lekarze mogą tylko rozłożyć ręce
Tego samego dnia, wieczorem w Dzienniku Ustaw ukazał się wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Wymusiło to na medykach odmówienie kobiecie wykonania zabiegu medycznego.
- Niestety, to oznacza, że żaden szpital nie może już przeprowadzić u tej pacjentki ani u żadnej innej aborcji ze względu na wady płodu. Pacjentka ma skierowanie na zabieg, ale lekarze nie mogą go wykonać - tłumaczył prof. Hubert Huras.
Do kobiety zgłosiły się polskie organizacje wspierające kobiety w wykonywaniu aborcji.
Przed opublikowaniem wyroku w Dzienniku Ustaw aborcja była dozwolona w trzech przypadkach . Pierwszy z nich dotyczy ciąży stanowiącej zagrożenie zdrowia i życia, a także wykrycia ciężkich, nieodwracalnych wad płodu. W obu sytuacjach niezbędne jest orzeczenie dwóch lekarzy, innych niż medyk podejmujący decyzję.
Trzeci wariant odnosi się do czynu zabronionego. Jest nim, przykładowo, gwałt bądź kazirodztwo. Wówczas niezbędne jest specjalne zaświadczenie prokuratora , który potwierdza prawdopodobieństwo wystąpienia przypadku określonego w ustawie.
Obecnie nieodwracalne wady płodu nie są już argumentem, zezwalającym na zabieg medyczny. Warto jednak zaznaczyć, że Ustawa z dnia 7 stycznia 1993 roku o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży nakłada na państwo obowiązek niesienia opieki i pomocy materialnej kobiecie ciężarnej, gdy jest ona w trudnych warunkach materialnych przed porodem, podczas porodu i po porodzi
Przepisy nie precyzują, czym konkretnie ma być opisana pomoc.
Od kilku godzin lekarze, którzy nie zastosują się do wyroku Trybunału Konstytucyjnego, mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej. Artykuł 155 Kodeksu karnego wskazuje, że każdy, kto za zgodą kobiety przerywa jej ciąże z naruszeniem przepisów ustawy, może zostać skazany na karę pozbawienia wolności do lat 3. Sankcjami objęte są także osoby jedynie nakłaniające do poddania się procedurze.
Ustęp 3 artykułu 155 odnosi się zaś do pomocnictwa bądź nakłaniania do terminacji ciąży, gdy płód osiągnie zdolność do życia poza łonem matki. Wówczas kara może wynieść od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności .
Przepis obejmuje zarówno osoby niewykonujące zawodów medycznych, jak i pielęgniarki, lekarzy, czy ginekologów.
Wykonanie aborcji w warunkach domowych wciąż jest legalne. Oznacza to, że kobieta może sprowadzić leki poronne na własny użytek. Dopuszczona jest również tak zwana turystyka aborcyjna. Sankcje są przewidziane dla każdego, kto niesie pomoc w terminacji płodu.
Informacji oraz wsparcia w zakresie przerywania ciąży udziela specjalna grupa "Aborcyjny Dream Teamu", a także "Aborcja Bez Granic". Specjalistki koordynują bezpłatną infolinię o numerze 22 29 22 597.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
-
Sakiewicz tłumaczy, jak Andrzej Duda zarejestrował się w Albicli: "Trzeba wysłać rozpoznawalny mail"
-
Mateusz Morawiecki zostanie zastąpiony? GW: Nowy premier miał objąć stanowisko już w marcu
Źródło: [Gazeta Wyborcza Kraków]