Chory na schizofrenię postrzelony przez policję. Nowe informacje w sprawie
Poznańscy policjanci oddali strzały w kierunku mężczyzny, który miał grozić jednemu z nich, że "zabierze go ze sobą do Boga". Okazało się, że jest to 39-letni mężczyzna chorujący na schizofrenię. Policja twierdziła, że był pod wpływem narkotyków. Mediom udało się dotrzeć do informacji, z których wynikać ma, że to nieprawda .
Agresywny mężczyzna ma za sobą kilka prób samobójczych.
Strzały na poznańskim Antoninku
Do zdarzenia doszło 3 czerwca. Policja otrzymała zgłoszenie o zakrwawionym mężczyźnie poruszającym się środkiem ulicy na poznańskim Antoninku . Miał być uzbrojony w nóż.
Policja zauważyła mężczyznę na ulicy Gorzysława. Nie miał przy sobie noża, ale nie wykonywał poleceń funkcjonariuszy. W pewnym momencie, jak twierdzi jeden z mundurowych, którzy uczestniczyli w interwencji, mężczyzna zagrozić miał, że "zabierze jednego z nich ze sobą do Boga" .
Po tych słowach agresywnie ruszył w kierunku policjantów , którzy postanowili sięgnąć po broń, oddając pięć strzałów w nogi i brzuch mężczyzny.
- Na miejsce została wezwana karetka pogotowia, został on zabrany do szpitala i mamy informację, że zajmują się nim, ale nie ma informacji, żeby jego życiu zagrażało niebezpieczeństwo - powiedział krótko po zdarzeniu w rozmowie z WTV rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu Andrzej Borowiak.
Strzelano do chorego na schizofrenię?
Po identyfikacji postrzelonego okazało się, że jest to 39-letni mężczyzna, chorujący na schizofrenię . Przyczyną jego zakrawienia były rany, które zadał sam sobie przy pomocy noża.
Jak donosi portal epoznan.pl, po zawiezieniu mężczyzny do szpitala policja sporządziła notatkę, z której wynikało, że wstępne ustalenia wskazują, że był on pod wpływem narkotyków .
Z informacji, do jakich dotarła Wyborcza.pl, wynika jednak, że po przebadaniu 39-latka okazało się, że nie był on pod wpływem żadnych środków psychoaktywnych , poza niewielką dawką leku antydepresyjnego. Przeprowadzono mu tylko jedno badanie .
Biuro prasowe wielkopolskiej policji nie chce komentować tej kwestii.
- W tej sprawie jest prowadzone śledztwo prokuratorskie , nie ma jeszcze oficjalnych dokumentów - przekazał w rozmowie z WTV komisarz Maciej Święcichowski.
Poznańska prokuratura wystąpiła o wyznaczenie innej, która miałaby zajmować się sprawą, ze względu na dobro śledztwa.
Okolicznościami postrzelenia 39-latka zainteresował się też rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar , który zamierza zbadać, czy użycie broni palnej przez poznańskich policjantów było w tej sytuacji konieczne.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres redakcja@wtv.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
źródło: wtv.pl, wyborcza.pl, epoznan.pl zdjęcie główne: Jakub Kaminski/East News - zdjęcie ilustracyjne