17-latka została usunięta ze szkoły za organizację Strajku Kobiet
17-letnia działaczka Młodej Lewicy została usunięta ze skutkiem natychmiastowych ze swojej szkoły. Uczęszczała do niepublicznego Liceum Ogólnokształcącego Zespołu Szkół Katolickich im. Matki Bożej Miłosierdzia w Białymstoku. Jej wydalenie miało być związane z organizowaniem Strajku Kobiet w okolicy. Sprawa została zgłoszona do kuratorium i RPO.
Dyrektorka szkoły tłumaczy, że jej szkoła nie mogła tolerować takiego zachowania. Chodziło o katolickie wartości, z jakich słynie.
17-letnia działaczka Młodej Lewicy usunięta ze szkoły za organizowanie Strajku Kobiet
Niepubliczne Liceum Ogólnokształcące Zespołu Szkół Katolickich im. Matki Bożej Miłosierdzia w Białymstoku wydaliło jedną ze swoich uczennic ze skutkiem natychmiastowym. Dziewczyna organizowała w swojej okolicy działania Strajku Kobiet , a w swoich mediach społecznościowych promowała posty młodzieżówki Młodej Lewicy , do której należała.
Dziewczyna dowiedziała się o decyzji dyrekcji z dnia na dzień. Została wezwana z matką do szkoły i poinformowana o tym, że nie jest już tutejszą uczennicą. Szybko udało jej się przenieść do innego liceum.
To nie oznacza jednak końca sprawy - rodzina wydalonej nastolatki pozwała szkołę. Sprawa otarła się również o kuratorium oświaty i Rzecznika Praw Obywatelskich. Chodzi przede wszystkim o kwestie wolności światopoglądowej, a także naruszenie licznych konwencji, w tym Karty Praw Podstawowych UE i Konwencji Praw Dziecka.
Młoda działaczka już wcześniej miała problemy w placówce. Nie mogła przychodzić na lekcje z tęczową torbą. Nieprzychylni wobec niej byli również nauczyciele, którzy teraz wszem i wobec na godzinach wychowawczych mają zastraszać uczniów, że spotkać może ich ten sam los, jak donosi młodzieżówka Wiosny Biedronia.
Dyrekcja się tłumaczy
Dyrekcja w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” tłumaczyła, że szkoła jest katolicka nie tylko z nazwy, a była uczennica przekroczyła granice, których przekraczać nie powinna.
Decyzja o wydaleniu ze szkoły nie była jednak konsultowana z nikim z samorządu uczniowskiego ani rady rodziców. Podczas usuwania ze szkoły, mimo ciążącego obowiązku, nie poinformowano rodziny, w jaki sposób dziewczyna będzie mogła dopełnić obowiązku szkolnego, który ciążył na niej do ukończenia 18. roku życia.
Działaczka Młodej Lewicy pomagała przy organizacji marcowych protestów Strajku Kobiet. 26 kwietnia była przesłuchiwana przez policję ze względu na organizację wydarzenia naruszającego przepisy covidowe. Dzień później trafiła na dywanik dyrekcji.
Choć szkoły prywatne mają o wiele większą wolność w sferach naukowych niż publiczne, to wciąż muszą stosować się do pewnych reguł obowiązujących wszystkie tego typu placówki - przede wszystkim te dotyczące praw dziecka i człowieka.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres wtv@iberion.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
-
Kolejna afera w drugi dzień matur? “Cały Wykop był zawalony odpowiedziami już o 7 rano" Andrzej
-
Kontrowersje na mszy świętej z udziałem Jarosława Kaczyńskiego. Właśnie zareagowała policja
źródło: [radiozet.pl]