Zakończyło się przesłuchanie jednej z organizatorek Strajku Kobiet. Chodziło o Andrzeja Dudę, "Nie dam się zastraszyć"
-
Po wydaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji Dagmara Adamiak była jedną z osób prowadzących Strajk Kobiet w Szczecinie. Manifestacja z 28 października wzbudziła szczególne zainteresowanie organów ścigania
-
Po 4 miesiącach od przedsięwzięcia funkcjonariusze wezwali działaczkę społeczną na przesłuchanie w charakterze świadka. Chodziło o znieważenie Andrzeja Dudy, którego, jak myśleliśmy, miała dopuścić się właśnie ona. - Nie otrzymałam żadnych informacji. Nie wiem, w jaki sposób, według policji, dopuściłam się zniewagi Andrzeja Dudy - komentowała w wywiadzie z 24 marca
-
Już 31 marca odbyło się przesłuchanie. Okazało się, że to nie Adamiak miała obrażać głowę państwa. Mowa jednej z przemawiających osób, jednak mimo to, świadkinię zasypano zaskakującymi pytaniami - To było naprawdę niepokojące - podsumowuje
Sprawę Dagmary Adamiak nagłaśnialiśmy jeszcze 24 marca. Tekst o tytule " Na Strajku Kobiet miała znieważyć Andrzeja Dudę. Została wezwana na przesłuchanie " możemy przeczytać <[TUTAJ](https://wtv.pl/na-strajku-kobiet-miala-zniewazyc-andrzeja-dude-zostala-wezwana-na-przesluchanie-mh-240321)\ >. Już po przesłuchaniu wiemy, że to nie prezeska Fundacji RÓWNiE miała znieważać Andrzeja Dudę . Chodziło o jedną z osób, które przemawiały podczas manifestacji w Szczecinie. Co ciekawe, policja przesłuchiwała aktywistkę przez 1,5 godziny.
Należy zaznaczyć, że sprawa nie została zgłoszona przez Andrzeja Dudę czy też pracowników Kancelarii Prezydenta. Przestępstwo obrazy głowy państwa jest ścigane z urzędu . Mowa o 2. paragrafie 135 artykułu Kodeksu karnego. " Kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 " - czytamy w przepisie obowiązującego prawa.
Andrzej Duda miał być obrażany na proteście. Zakończyło się przesłuchanie jednej z organizatorek Strajku Kobiet
- Byłam zestresowana i zaskoczona pytaniami, bo były one bardzo szerokie - zaczęła nasza rozmówczyni. Policja dociekała nie tylko w sprawie rzekomej obrazy Andrzeja Dudy, ale w każdej sprawie dotyczącej Strajku Kobiet w Szczecinie. - To było naprawdę niepokojące. Pytano mnie między innymi o to, co mówiliśmy na protestach, jakie skandowaliśmy hasła, co mieliśmy napisane na banerach. Miałam wrażenie, że chcą na wszelki wypadek wypytać o wszystko, aby móc się na czymś zaczepić, aby pociągnąć nas do odpowiedzialności - dodaje działaczka ruchów feministycznych.
Współorganizatorka demonstracji nie szczędzi ostrych słów. - To są represje na tle politycznym . Tak właśnie się czułam. Jak winna temu, że publicznie krytykowałam władzę i jej poczynania, za co mam zostać ukarana. Tylko, ze w demokratycznym państwie prawa nie można ukarać kogoś za to, że ma odmiennie od władzy poglądy i nie boi się wytykać błędów partii rządzącej - komentowała dla naszej redakcji.
Dagmara Adamiak nie może zdradzić nam informacji o osobie, która według policji miała znieważyć Andrzeja Dudę. - Może to być potraktowane jako utrudnianie postępowania, a wiem, że oni tylko czekają na mój błąd - tłumaczy. Podczas przesłuchania prezeska Fundacji RÓWNiE miała wsparcie adwokata, świadczącego wsparcie prawne pro bono. Pod komisariatem, przy alei Jana Pawła II odbyła się demonstracja solidarnościowa.
- Jestem im wdzięczna (uczestnikom akcji solidarnościowej - red.). To dodaje otuchy, kiedy podczas przesłuchania słyszysz odgłosy skandujących ludzi, którzy wiesz, że są tam, abyś nie czuła się sama. Dziękuję im za to - deklaruje członkini Nowej Lewicy. Działaczka skomentowała postawę policji. Według niej, funkcjonariusz, który ją przesłuchiwał, mógł wcześniej otrzymać gotową kartkę z pytaniami. W rozmowie zaznaczyła jednak, że na komendzie miało nie dochodzić do nadużyć.
- Policja powinna dołączyć do nas w walce o demokrację i prawa kobiet , a to, z czym mieliśmy do czynienia na przykład w Warszawie ze strony policji w stosunku do protestujących kobiet jest straszne i jest mi wstyd, że policjanci i policjantki ślepo wykonują polecenia opresyjnej władzy - ocenia, deklarując, iż spodziewała się po policji znacznie więcej.
- W żadnym wypadku nie dam się zastraszyć i będę działać dalej z całą swoją mocą i całym swoim sercem - zapewnia nas Adamiak.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
-
Rząd dopuścił do zaszczepienia urzędników Agencji Rezerw Strategicznych. Pracownicy ominęli kolejkę
-
Znamy wyniki kontroli w KPRM. Michał Dworczyk decyzje o szczepieniach podejmuje "ustnie"
źródło: WTV