Pilne zawiadomienie do prokuratury. W poznańskim szpitalu zabrakło tlenu
Jak podaje Polska Agencja Prasowa, szpital sprawował opiekę nad 258 osobami, które otrzymały pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. 17 z nich wymagało wsparcia w postaci respiratora. W ostatecznym rozrachunku jednostka ma zostać poszerzona do 500 miejsc. Jak początkowo twierdzono, w Poznaniu miało dojść jednak do problemu z instalacją tlenową, co wywołało ewakuację 12 pacjentów do szpitala imienia Józefa Strusia. Nikomu nie stała się krzywda.
Poznań. Wojewoda zawiadomił prokuraturę. Miało dojść do zagrożenia życia
O przebiegu prac nad przywróceniem sytuacji do normy opowiedział wojewoda wielkopolski. Z deklaracji Michała Zielińskiego wynika, że do incydentu doszło w godzinach porannych. Służby mundurowe w trybie natychmiastowym przekazały do jednostki 60 butli o pojemności 50 litrów. Środki przekazano za pośrednictwem specjalnego banku tlenu. - Około godz. 11.00 zabezpieczenie w tlen wróciło - uspokajał przedstawiciel Prezesa Rady Ministrów.
Ostatecznie doszło do przeanalizowania zdarzenia. Wyniki oględzin wykazały, że nie ma mowy o jakiejkolwiek awarii instalacji tlenowej. Informacje te potwierdził koordynator zaopatrzenia szpitali w tlen medyczny, Tomasz Małyszka. - Problemem był brak tlenu w zbiorniku podstawowym o pojemności 35 ton i w trzytonowym zbiorniku rezerwowym - deklarował.
Przyczyna zdarzenia jest wyjątkowo prosta. Doszło do braku tlenu, najprawdopodobniej przez wzgląd na zbyt późne wystawienie zamówienia. - Zamówienie wystawione wczoraj na dziś. Zostało zrealizowane w pełni, ale, jak widać, dużo za późno - przekonywał
Wojewoda wielkopolski zawiadomił o niepokojącym incydencie odpowiednią komisję Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Podczas konferencji prasowej przedstawiciel administracji rządowej prosił o wnikliwe i sumienne przeanalizowanie wypadku - Podpisałem wniosek do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa zagrożenia życia i zdrowia pacjentów - dodał w rozmowie z mediami. Zawiadomienie wpłynęło w ten wtorek, 30 marca.
Nie wiemy, w jaki sposób organy ścigania mogą ustosunkować się do wniosku. Od początku kryzysu epidemicznego w Polsce jest to najpewniej pierwsza tego typu sytuacja.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
