Sprzeciw rodziców wobec nauki zdalnej. Wysyłają pisma prosto do dyrekcji
-
Rodzice coraz częściej występują z apelem do dyrekcji o umożliwienie uczniom edukacji stacjonarnej
-
W wielu przypadkach jest to niemożliwe - szkoły często nie dysponują odpowiednim sprzętem, który mogliby udostępnić w salach uczniom
-
Zgodnie z rządowym rozporządzeniem - od 22 marca nauka zdalna powraca w całej Polsce
Nawet uczniowie, którzy początkowo cieszyli się z możliwości nauki zdalnej, coraz częściej zabiegają o to, by lekcje znów odbywały się w salach szkolnych.
Wraca nauka zdalna. Dla wszystkich.
Z dniem 22 marca w całej Polsce powraca lockdown , spowodowany wyjątkowo ciężką sytuacją epidemiczną w wyniku nadejścia do kraju trzeciej fali zachorowań na koronawirusa. W kraju obowiązywać będą zatem obostrzenia, które do tej pory narzucone były m.in. w województwach pomorskim, warmińsko-mazurskim, czy mazowieckim.
Co więcej, niektóre z obostrzeń zostaną zaostrzone. Dotyczy to chociażby edukacji w szkołach. Od poniedziałku nie będzie już mowy o nauce hybrydowej - wszystkie zajęcia będą musiały odbywać się zdalnie - lekcje będą przeprowadzane przez internet. Okoliczności wysoce zaniepokoiły nie tylko rodziców, ale również i samych uczniów.
- Gdy ostatnio dowiedzieliśmy się, że musimy przejść znów na zdalne nauczanie, to w klasie usłyszałam taki krzyk rozpaczy, bo wiadomo, że dzieci wolą być ze sobą w klasie - powiedziała TVN24 jedna z nauczycielek z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 9 w Poznaniu.
Problem polega również na tym, że wielu rodziców nie jest w stanie stworzyć swoim dzieciom warunków do nauki zdalnej . Z tego powodu często apelują do dyrekcji szkół, która w wielu przypadkach bywa w tej sytuacji bezradna.
Bunt rodziców
Rodzice uczniów częstokroć podkreślają, że nie są w stanie zapewnić swoim pociechom opieki w czasie nauki zdalnej, gdy sami przebywają w pracy. O ile w przypadku dzieci ze starszych roczników nie ma z tym problemu, o tyle z uczniami klas I-III szkół podstawowych bywa już gorzej. Kolejnym powodem zaniepokojenia rodziców jest również brak odpowiedniego sprzętu . Interia.pl przedstawiła wzór formularza, który od jakiegoś czasu krąży w mediach społecznościowych. Ma być on wysyłany przez rodziców do dyrektorów szkół.
Zwracam się z uprzejmą prośbą o zorganizowanie nauki w szkole dla mojego dziecka. Jednocześnie informuję, że nie posiadam sprzętu komputerowego oraz warunków do nauki zdalnej z domu - to fragment dokumentu, jaki pojawił się w internecie.
Niestety w wielu przypadkach wnioski nie mogą zostać rozpatrzone pozytywnie, bo szkoły często nie dysponują sprzętem, który mogliby udostępić uczniom w salach swoich placówek . Sytuacja dotyczy chociażby Szkoły Podstawowy nr 1 w Kartuzach, której dyrektor Dariusz Zelewski w rozmowie z Interią poinformował, że nie jest w stanie spełnić oczekiwań rodziców.
- Nie jesteśmy w stanie zorganizować nauki ze szkoły, bo cały sprzęt będzie w użytkowaniu nauczycieli. Jasno to napisałem - powiedział pedagog.
Psychologowie alarmują! U uczniów przebywających na nauce zdalnej coraz częściej obserwuje się objawy stanów lękowych i depresyjnych . Brak kontaktu z rówieśnikami, zamknięcie w czterech ścianach i wirtualny sposób komunikacji z pewnością może odbić się negatywnie na psychice młodych ludzi.
Źródło: interia.pl, tvn24.pl
Artykuły polecane przez redakcję WTV: