Krzysztof Skórzyński zawieszony przez TVN24. Niespodziewane konsekwencje afery mailowej
TVN24 podjęła decyzję o zawieszeniu Krzysztofa Skórzyńskiego. Według ostatnich doniesień, miał on doradzać nieoficjalnie Michałowi Dworczykowi. Dziennikarz zaprzecza tym doniesieniom i twierdzi, że nie był w żaden sposób powiązany z ministrem z Kancelarii Premiera.
Najnowsza porcja ujawnionych maili zawiera pytania od dziennikarzy z różnych mediów, również Bianki Mikołajewskiej z OKO.press.
TVN24 zawiesiło Krzysztofa Skórzyńskiego. Niespodziewana konsekwencja afery mailowej
Afera mailowa kręci się przede wszystkim wokół wiadomości ze skrzynki mailowej Michała Dworczyka. Podawane informacje miały związek głównie z działaniami rządowymi Dworczyka, część z nich dotyczy jednak tylko tego tematu.
Z ostatnio zamieszczonych na kanale Prywatna Rozmowa maili wynika, że Michał Dworczyk był w przyjaznych stosunkach z dziennikarzem TVN24, Krzysztofem Skórzyńskim . Ten miał mu pomagać m.in. w redakcji tekstów oraz "chęci pomocy".
Pierwszy zamieszczony mail dotyczy kwestii listu otwartego w obronie szkół - Dworczyk w wiadomości z 2010 roku dziękuje w nim Skórzyńskiemu za "chęć pomocy". Zwraca się do niego w powitaniu "część stary".
Druga wiadomość dotyczy już innej kwestii i jest datowana na 2021 rok. Skórzyński ma w niej poprawiać tekst Dworczyka dot. programu szczepień.
- Polska pozyskuje szczepionki w ramach wynegocjowanej przez Komisję Europejską umowy. Gwarantuje ona solidarny podział szczepionek pomiędzy wszystkie kraje UE, jednak wielkości dostaw zdecydowanie nie pokrywają zapotrzebowania na szczepionki w PL. <- to już jest wiadome i nie wiem, czy warto jeszcze to powtarzać - brzmi komentarz dziennikarza.
Skórzyński wszystkiego się wypiera
- Nigdy nie wymieniałem w tej sprawie maili z ministrem Dworczykiem. Nigdy także, w żaden, podkreślam - w żaden sposób - nie doradzałem ani ministrowi Dworczykowi, ani jakiemukolwiek innemu politykowi, w jakiejkolwiek sprawie! Podkreślam - NIGDY! Byłoby to niedopuszczalne i nie do zaakceptowania - pisał Skórzyński w oświadczeniu, które zamieścił w mediach społecznościowych.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo:
- Nie wiem kto miał być adresatem tego maila, z pewnością nie ja. Mail ten był jednym z ponad 26 tys. nieprzeczytanych w mojej skrzynce - pisał.
Jednocześnie potwierdził on autentyczność zamieszczonego maila.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres redakcja@wtv.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
-
Morawiecki: zwłoki odnaleziono również po stronie białoruskiej. Jutro weźmie udział w odprawie służb
-
Tatarowce. Śmiertelny wypadek. Cztery osoby nie żyją, jedna jest ranna
źródło: wtv.pl zdjęcie główne: Pawel Wodzynski/East News - zdjęcie ilustracyjne