Poseł Kaczyński oskarża. Twierdzi, że napaść na biuro Beaty Szydło jest winą Sterczewskiego i Jachiry
Filip Kaczyński z PiS, który prowadzi biuro poselskie razem z Beatą Szydło w Wadowicach, stwierdził, że winę za atak ponoszą posłowie Koalicji Obywatelskiej. Polityk wymienił dwa nazwiska.
- Zadowoleni jesteście z siebie? - pisał Kaczyński, oznaczając przy tym Platformę Obywatelską.
Filip Kaczyński oskarża. Twierdzi, że atak na biuro jego i Beaty Szydło to wina Klaudii Jachiry i Franka Sterczewskiego
Biuro poselskie Filipa Kaczyńskiego i Beaty Szydło w Wadowicach stało się celem akcji przeciwników rządowej polityki migracyjnej. Wyrwana została część tabliczki, a przed wejściem postawiono znicz i kartonowy transparent z napisem "Pamięci ofiar polityki granicznej PiS" .
Zdarzenie wywołało oburzenie jednego z najbardziej zainteresowanych, czyli Filipa Kaczyńskiego , który udostępnił dokumentację zdjęciową z miejsca zdarzenia.
Poseł PiS postanowił wskazać również winnych tej sytuacji - tymi w jego opinii okazali się być Franek Sterczewski i Klaudia Jachira.
- Owoce działalności Filipa Starczewskiego, Klaudii Jachiry i spółki dotknęły również moje biuro poselskie, które dzielę z panią premier Beatą Szydło - pisał na swoim Facebooku.
Zwrócił również uwagę, że sprawa została już zgłoszona na policję. Zdjęcia podpisane były również wyrzutem:
- Zadowoleni jesteście z siebie, Platformo Obywatelska? - pytał poseł.
Podział wokół polityki migracyjnej rządu
Jak w 2015, tak i teraz na nowo rozgorzał spór o politykę migracyjną - zwolennicy obecnego stanu rzeczy uważają, że trzeba blokować granice przed napływem uchodźców ze względu na to, że są oni wykorzystywani przez Łukaszenkę w "wojnie hybrydowej".
Przeciwnicy przede wszystkim wskazują na to, że uchodźcy są też ludźmi i zachowanie, jakie prezentuje wobec nich państwo polskie jest niedopuszczalne zarówno ze względu na moralność, jak i podpisane kodeksy związane z prawami człowieka.
Niemal codziennie pojawiają się informacje o kolejnych zmarłych osobach, które koczowały na granicy. Straż Graniczna wobec większości z nich stosuje tzw. metodę push-back, czyli wypychania poza polską granicę nawet po jej przekroczeniu. Migrant po przejściu granicy, nawet nielegalnym, może ubiegać się o azyl.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres redakcja@wtv.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
-
Kancelaria Premiera z wyższym budżetem na przyszły rok. Wydatki wzrosną o 214 mln zł
-
Zwłoki przy granicy z Białorusią. Konferencja premiera i szefa MSWiA
-
Jarosław Kaczyński zabrał głos w sprawie rekonstrukcji rządu. Jakie zmiany są planowane?
źródło: wtv.pl zdjęcie główne: Facebook/Filip Kaczyński - Poseł na Sejm RP