Syn piosenkarza disco polo znowu przed sądem. Daniel M. trzykrotnie złamał zakaz kierowania pojazdami
-
We wtorek w Białymstoku odbyła się rozprawa Daniela M., syna gwiazdy disco polo
-
32-latek odpowiada za trzykrotne złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów
-
Wskazał, że decyzja o złamaniu wyroku sądu spowodowana było jego osobistą sytuacją oraz faktem, że nie mógł pogodzić się ze stratą prawa jazdy
-
Proces rozpoczął i zakończył się tego samego dnia, lecz wyrok wydany zostanie 9 marca
O życiu Daniela M. sporo wie niemal każdy mimo iż młody mężczyzna nie dokonał praktycznie niczego. Niemniej nie przeszkadzało mu to korzystać z przywilejów związanych z byciem synem gwiazdora disco polo , teraz po raz kolejny znalazł się w sądzie.
We wtorek w sądzie w Białymstoku na ławie zasiadł Daniel M. Mężczyzna odpowiadał za trzykrotne złamanie prawomocnego wyroku sądu . Skorzystał z prawa do wytłumaczenia swojego zachowania.
Białystok: Daniel M. odpowiada za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów
Chociaż to właśnie dzięki rozpoznawalności, sławie i pieniądzach swojego ojca Daniel M. mógł wieść dostane życie, to właśnie m.in. świadomość tego, kim jest , doprowadziła do tego, że sąd ponownie rozpatruje jego sprawę.
Daniel M. odpowiada za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Syn gwiazdora zrobił to aż trzykrotnie , mimo iż wyrok był prawomocny . 32-latek postanowił dodatkowo złamać nakaz kwarantanny i pojawił się na pobliskiej stacji benzynowej, gdzie rozpoznał go sprzedawca.
Pracownik wskazał, że rozpoznał Daniela M. ze względu, że " pisały o nim gazety ". Zdarzenie to miało miejsce w kwietniu zeszłego roku , a sam 32-latek, który we wtorek pojawił się w sądzie, przekazał, że " był w odwiedzinach u rodziców i nie ma najmniejszej ochoty stosować się do zasad kwarantanny " i to właśnie informacja od pracownika stacji benzynowej przekazana policjantowi dyżurnemu doprowadziła do jego zatrzymania.
To właśnie również wtedy zdecydowano się na wydanie zakazu zatrzymania , gdyż w istniała realna obawa ze strony śledczych o próbę mataczenia . Prokuratura postawiła wtedy trzy zarzuty dotyczące złamania prawomocnego wyroku.
Pierwszy zarzut złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów wskazuje, że doszło do tego w lipcu 2019 roku . Następnie sytuacja powtórzyła się jeszcze dwa razy na wiosnę 2020 r. Daniel M. przedstawił powody swojej decyzji dotyczącej naruszenia prawomocnego wyroku.
Syn gwiazdora disco polo tłumaczy się przed sądem
- Lubiłem jazdę samochodem , jakoś nie mogłem się z tym pogodzić, że utraciłem prawo jazdy - mówił Daniel M. Jednocześnie 32-latek dodawał, że był to czas, kiedy chciał on pracować nad relacją z byłą już teraz żoną i odwiedzić córkę, a złamanie zakazu jazdy pojazdami bezpośrednio wiązało się z jego potrzebami osobistą sytuacją .
Syn gwiazdora disco polo chciał dobrowolnie poddać się karze . Warto podkreślić, że już teraz Daniel M. w związku z posiadaniem środków odurzających odbywa karę ograniczenia wolności , w jego ramach nałożony został na niego obowiązek prac społecznych.
Sąd nie przychylił się do wniosku Daniela M. i odrzucił szansę na dobrowolne poddanie się karze. Proces przed białostockim sądem rozpoczął i zakończył się wczoraj , we wtorek. Wyrok jednak zostanie ogłoszony dopiero 9 marca .
Źródło: Polsat News
Artykuły polecane przez redakcję WTV: