Czołgi Abrams, Mariusz Błaszczak i polskie wojska na granicy rosyjsko-białoruskiej. MON usuwa wpis z wypowiedzią ministra
Ekscytacja związana z zakupem amerykańskich czołgów Abrams jest w resorcie Mariusza Błaszczaka duża. Udzieliła się ona samemu ministrowi, gdyż zapowiedział on rozmieszczanie maszyn wojskowych na terenie Bramy Smoleńskiej, która jest... na granicy rosyjsko-białoruskiej.
Słowa ministra MON Mariusza Błaszczaka zaskoczyły, szczególnie osoby, które orientują się w geografii . Amerykańskie czołgi Abrams jeszcze nie dotarły do Polski, a już budzą wiele kontrowersji.
Wytłumaczenia słów polityka PiS na temat Bramy Smoleńskiej i lokowania tam oddziałów Wojska Polskiego są dwa . Pierwsze wskazuje, że Polska planuje przejąć terytorium obcego kraju . Drugie to natomiast podejrzenie, że Mariusz Błaszczak miałby problemy ze zdaniem egzaminu maturalnego z geografii .
Duma Mariusza Błaszczaka z czołgów Abrams, których jeszcze nie ma
Wydawać by się mogło, że szumne plany Mariusza Błaszczaka pozwalają mieć nadzieję, że doposażone - wreszcie w nieprzestarzały sprzęt - Wojsko Polskie będzie prężnie działać na arenie międzynarodowej .
Obserwatorzy działań MON mogą być jednak zaniepokojeni. Jedna z wielu szumnych deklaracji polityka szybko została sprawdzona.
W rozmowie z portalem wpolsce.pl szef MON pytany był o ewentualne problemy czołgów Abrams . Mariusz Błaszczak odpowiadał na wątpliwości dotyczące radzenia sobie maszyn z polską infrastrukturą , na którą mają być "za ciężkie".
- Nie są, dlatego że proszę zwrócić uwagę, gdzie one będą stacjonowały . One będą stacjonowały na równinie. To jest taka równina, która nazywana jest przez strategów Bramą Smoleńską , potem Bramą Brzeską, a więc ona ciągnie się od wschodniej Rosji aż po Polskę. Tam nie ma rzek, które musiałyby być przeprawiane - odpowiedział pewnie Mariusz Błaszczak.
Mariusz Błaszczak chce rozmieścić czołgi Abrams na terenie Rosji i Białorusi?
Początkowo cytat z wypowiedzi ministra znaleźć można było również na kanałach informacyjnych resortu obrony narodowej. Wpis szybko jednak zniknął . Powód jest bardzo prosty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Brama Smoleńska, gdzie Mariusz Błaszczak chce rozmieszczać czołgi Abrams leży na granicy rosyjsko-białoruskiej. O ile maturzyście taki błąd można wybaczyć, o tyle trudniej jest przymknąć oko w przypadku polityka decydującego o położeniu polskich wojsk i ewentualnego zachwiania kontaktów międzynarodowych .
Na szybką interwencję administratorów kanałów MON uwagę zwrócił Marek Świerczyński , dziennikarz "Polityki Insight".
Pod niemal każdym krytycznym wpisem na temat wypowiedzi ministra oraz usunięciu przez MON, administrator wkleja odpowiedź o treści: "W usuniętym poście wypowiedź ministra nie została zacytowana w całości " z odesłaniem do materiału programu "Poranna rozmowa" na TVP.
Nie wiadomo, czy czołgi w ogóle trafią do Polski?
Od jakiegoś czasu amerykańskie czołgi Abrams to jeden z głównych tematów poruszanych przez Mariusza Błaszczaka oraz wicepremiera ds. bezpieczeństwa Jarosława Kaczyńskiego .
Media zreflektowały zapewnienia o tym, że już za rok maszyny pojawią się na wyposażeniu polskiej armii . WP podaje, iż Ministerstwo Obrony Narodowej ma być dopiero na etapie tzw. zapytania ofertowego . Eksperci wskazują, że w związku z tym nie jest możliwe przewidzenie, kiedy tak naprawdę czołgi Abrams trafią do Polski.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres redakcja@wtv.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Źródło: wtv.pl, wpl.pl Źródło zdjęcia głównego: Piotr Molecki/East News