wtv.pl Świat Hiszpania, Niemcy, Włochy i Francja zawieszają szczepienia preparatem AstraZeneca
MIGUEL RIOPA/AFP/East News

Hiszpania, Niemcy, Włochy i Francja zawieszają szczepienia preparatem AstraZeneca

19 marca 2022
Autor tekstu: Anna Dymarczyk
  • Hiszpania, Niemcy, Włochy i Francja wycofały z użytku preparat AstraZeneca ze względu na poważne przypadki związane z rzekomymi skutkami ubocznymi szczepionki

  • WHO uspokaja - szczepienia powinny wciąż się odbywać, podobnie jak kampanie je promujące

  • AstraZeneca twierdzi, że przypadków chorobowych nie można bezpośrednio łączyć z samym preparatem. Za podobną wersją opowiada się WHO

Również inne kraje wstrzymały czasowo szczepienia tą szczepionką. W Polsce zaszczepionych nią jest już ponad 580 tys. osób.

Hiszpania, Niemcy, Włochy i Francja wycofały z użytku preparat AstraZeneca

Poinformowano o kolejnych przypadkach związanych z wykryciem zakrzepicy żył mózgowych u pacjentów szczepionych preparatem AstraZeneca . Choć wciąż informacje związane z tym, co je spowodowało, nie są jasne, coraz więcej krajów wycofuje się ze szczepienia szczepionką szwedzko-brytyjskiej firmy.

Europejska Agencja Leków na razie wstrzymuje się od głosu w tej sprawie, oczekując na konkretne badania. Wtedy zadecyduje o ponownym lub nie zatwierdzeniu szczepionki do użytku.

Ze względu na te doniesienia, niektóre kraje czasowo zawiesiły możliwość korzystania z preparatu - są to m.in. Niemcy, Francja, Hiszpania oraz Włochy . Również Irlandia, Luksemburg, Norwegia, Islandia, Dania, Austria, Estonia, Litwa, Łotwa w oczekiwaniu na decyzją EAL czasowo zawiesiły szczepienie preparatem AstraZeneca.

Wszystkie kraje, które wycofały się z tych działań, zawiesiły szczepienia krótkotrwale i w ramach prewencji, oczekując na decyzję ze strony EAL lub innych organów, które mogłyby potwierdzić doniesienia związane z domniemanym wpływem szczepionki na przypadki poważnych zakrzepic.

WHO i AstraZeneca uspokajają

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podkreśla, że jak dotąd nie wykazano związków między szczepionkami na COVID-19 a zakrzepicami - przede wszystkim podano liczby, które wskazywały, że spośród milionów zaszczepionych dotąd preparatem, jedynie kilkadziesiąt osób doznało wskazanych objawów.

- Na dzień dzisiejszy nie ma żadnych dowodów, że incydenty zostały spowodowane przez szczepionkę. Ważne jest, by kampanie szczepień były kontynuowane, tak byśmy mogli ratować życie i powstrzymać ciężką chorobę powodowaną przez wirusa - twierdził rzecznik organizacji, Christian Lindmeier.

Podkreślono jednocześnie, że jeśli cokolwiek w tym wypadku się zmieni i badania wykażą podobny związek, WHO natychmiast poda ten fakt do wiadomości.

Firma AstraZeneca również twierdzi, że po analizie danych związanych z tworzeniem szczepionki, jej składem oraz działaniem, nie wykryto możliwości, by ta zwiększała ryzyko podwyższonej krzepliwości krwi. W tym celu przeanalizowano ponad 17 mln przypadków zaszczepionych z Europy.

- Dogłębna analiza (tych danych) nie wykazała, że istnieje zwiększone ryzyko wystąpienia zatorowości płucnej, zakrzepicy żył głębokich czy trombocytopenii niezależnie od grupy wiekowej, płci, partii podanej szczepionki czy kraju - można było przeczytać w oświadczeniu firmy.

W Polsce jak dotychczas zaszczepionych preparatem zostało około 580 tys. osób. Nie potwierdzono jak dotąd przypadków podobnych jak na zachodzie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

źródło: [rmf24.pl]

Obserwuj nas w
autor
Anna Dymarczyk

Redaktorka WTV. Studentka historii, naukowo zajmująca się historią Żydów w Polsce i muzealnictwem. Prywatnie zaangażowana w polski fandom fantastyczny. Bliskie są jej kwestie polskiej edukacji, mniejszości oraz nierówności społecznych.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@wtv.pl
polska świat polityka gospodarka gwiazdy tv pogoda opinie ekologia