Viola Kołakowska nie zamierza już udzielać się w mediach: "Wypad"
-
Dwa dni temu Kołakowska zarzucała Andrzejowi Piasecznemu udawanie ciężkiej choroby. Następnie zaczęła podejrzewać Natalię Siwiec o powiązania z masonerią
-
Aktorka teatralna musiała zmierzyć się z falą krytyki. Zarówno media, jak i opinia publiczna wprost potępiły ją za szerzenie antynaukowych poglądów
-
Dziś za pośrednictwem Instagrama Viola Kołakowska postanowiła zakończyć komentowanie bieżących wydarzeń. Ograniczy się jedynie do szerzenia informacji
Od początku pandemii Violetta Kołakowska , a właściwie Wioletta Kołek, nie schodzi ze świecznika. Jest to jedna z pierwszych osób publicznych, która wprost zaczęła podważać istnienie koronawirusa. Aktorce regularnie wtóruje Edyta Górniak. Wokalista zaprzyjaźniła się z influencerką podczas udziału w programie Kingi Rusin pt. "Agent gwiazdy". 43-latka ponownie wywołała emocje, podważając informacje o zdrowiu Andrzeja Piasecznego.
To już koniec. Viola Kołakowska nie będzie już komentować sytuacji epidemicznej
- Widać, że już długo nie mogliście się wyżywać. To, że ludzie umierają, nie mają pracy, dzieci mają depresje, popełniają samobójstwa, to dla was nic takiego, spoko. To nie jest temat do komentowania. Dla mnie, ktoś, kto jest ciężko chory nie nagrywa takich rzeczy. Poza tym, sorry, moim zdaniem jego stan jest całkiem dobry - komentowała stan zdrowia Piasecznego. Następnie zarzuciła próbę wypromowania nowej płyty poprzez koronawirusa.
Po fali opublikowanych InstaStories 43-latka poczuła się zrezygnowana brakiem oczekiwanego odzewu. Kołakowska wydała kolejne oświadczenie, apelując o wysłuchanie i zrozumienie. - Posłuchajcie chwilę w skupieniu i ze zrozumieniem [ ... ] . Nie będę już więcej nikogo przekonywać ani wam mówić. Będę tylko wrzucała jakieś informacje istotne, ale nie będę już mówić po raz kolejny tego samego, bo do tych, do których miało to trafić i którzy mieli to zrozumieć, to już dotarło - zaczęła.
To oznacza, że aktorka teatralna nie będzie już komentować stanu zdrowia Andrzeja Piasecznego czy też tatuaży i przynależności Natalii Siwiec do masonerii. - Ci, którzy nie chcą zrozumieć, to już po jabłkach. Wybrali już. Wolna wola nadal działa. To tyle - dodawała.
Influencerka powiedział wprost, że jest przytłoczona hejterami, nieustannie udzielającymi się na jej profilu. - Mam nadzieję, że tutaj nie będą już chodzić ci, którzy tylko chcą zwymiotować swoją frustrację i po prostu się wyżyć. Do tej pory coś tam próbowałam mówić, tłumaczyć jeszcze, ale nie ma to sensu. Szkoda mojej energii - komentowała.
Następnie zwróciła sięę do grupy nieprzekonanych - Jeszcze raz mówię, to jest moje prywatne pole do kontaktu z ludźmi, którzy chcą wiedzieć i z którymi się dzielę, a oni się dzielą ze mną. Reszta: wypad. Po prostu.
Nie wiemy, czy Violetta Kołakowska będzie dalej prowadził kanał na platformie YouTube. Od kilku tygodni 43-latka prowadzi "duchowe rozmowy". Medium ma jedynie 400 subskrypcji i emitowało "ceremonie błogosławienia wody", przedstawiało "magiczne miejsca duchowej Polski", a także rozmowy z "biodoktorem". Aktorka ogłosiła przeprowadzenie wywiadu z samym Jezusem, jednak trudno zrozumieć, o co dokładnie chodziło.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
-
Biedroń wykorzystał zdjęcie Krystyny Pawłowicz w swojej kampanii. "Nie bądź jak Kryśka"
-
Święta zmienią terminy wypłat pieniędzy dla seniorów. Trzynastka będzie wcześniej
źródło: [Instagram/Violetta Kołakowska]