Protestujący spotkał dziennikarza TVN, doszło do nerwowej wymiany zdań w programie na żywo. Zadziwiające nagranie obiega media
7 sierpnia w samym centrum Warszawy doszło do niespodziewanego protestu, który wywiązał się po ogłoszeniu decyzji o 2-miesięcznym areszcie dla Margot. Manifestujący na początku zebrali się pod siedzibą Kampanii Przeciw Homofobii na Solcu, aby ostatecznie przejść na Nowy Świat. Tam doszło do wywieszenia tęczowej flagi na pomniku Mikołaja Kopernika, a także zatrzymania samej aktywistki.
TVN o sprawie Margot
Ostatecznie policja przystąpiła do rozbicia manifestacji. Doszło do użycia siły, część protestujących wyniesiono z tłumu. Relację z tych zdarzeń zdawał szereg czołowych polskich redakcji. Na miejscu nie zabrakło także dziennikarza stacji TVN, który w czasie wejść na wizję zamiennie mówił o Margot w formie męskiej i żeńskiej. Przypomnijmy, że aktywistka jest osobą niebinarną, używającą żeńskich zaimków. Reporter korzystał jednak z różnych form, na co uwagę zwrócił mu jeden z protestujących.
"To jest zmiana językowa. Jeśli nie zaczniemy od zmiany języka, nie zmieni się całe społeczeństwo. To jest pani Margot, pani Margot została aresztowana. Ja z całą serdecznością tylko o to proszę, żeby pan mówił poprawnie - pani Margot, a nie "pan", "pani", "Michał", powiedział Wojciech Sawoniewicz, który brał udział w manifestacji.
"W policyjnych dokumentach to jest Michał Sz., w związku z czym nie sposób pominąć tej rzeczywistości, która też jest realna", odparł dziennikarz, żywiołowo gestykulując i, co zaskakujące, nie dając za wygraną. Szybko doczekał się jednak odpowiedzi.
"Nie ma takiej rzeczywistości, proszę pana. Jeżeli Margot uważa, że jest i czuje się kobietą, i pan, i ja powinniśmy to uszanować", powiedział protestujący.
Nagranie z tego wydarzenia zostało wyemitowane w TVN24, po czym trafiło do sieci. Można znaleźć je tutaj .
Źródło: Twitter / Wojciech Sawoniewicz