Śląskie. Zwłoki na ścieżce rowerowej. Śledczy nie mogą określić płci
Śląskie. Na ścieżce rowerowej w stronę zalewu Nakło-Chechło doszło do makabrycznego odkrycia. Przypadkowy pieszy natrafił na zwłoki. Stopień rozkładu ciała jest tak zaawansowany, że śledczy nie są w stanie nawet określić płci.
Zaskakujące odkrycie na ścieżce rowerowej. Przechodzień znalazł zwłoki
Śląskie, niedziela 8 sierpnia około godz. 18:00. Pieszy przechadzał się przy ścieżce rowerowej prowadzącej do zalewu Nakło-Chechło w okolicach drogi wojewódzkiej 908. W pewnej chwili natrafił na zdumiewające odkrycie.
Portal tarnogorski.info donosi, że przy drodze leżały zwłoki w zaawansowanym stadium rozkładu. Wystraszony przechodzień natychmiast zadzwonił na policję.
Śledczy nie mogą ustalić płci ofiary
Poza policjantami na miejscu pojawił się również prokurator. Choć od wstrząsającego odkrycia minęło już kilkadziesiąt godzin to śledczy nadal nie są w stanie ustalić szczegółów.
Anna Szymocha-Żak z Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach poinformowała, że zwłoki należą do niezidentyfikowanej osoby. Stopień rozkładu ciała jest tak zaawansowany, że śledczy nie mogą określić płci.
W związku z tym będą prowadzili dalszą weryfikację. Przedstawicielka prokuratury zapewniła, że zabezpieczone ciało trafiło już do zakładu medycyny sądowej.
Specjaliści wyodrębnią materiał genetyczny i sprawdzą bazy danych. Dopiero po zakończeniu tej procedury śledczy będą mogli wykonywać dalsze czynności.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres redakcja@wtv.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
-
Śmierć 34-letniego Bartka w Lubinie. Matka przerywa milczenie
-
Gdańsk. Z powrotem przyszyli głowę do kręgosłupa, dokonali cudu
-
Luboń. Ojczym, który znęcał się nad chłopcem, pozostanie w areszcie. Dramatyczna historia 10-latka