Sardynia w ogniu. Włochy proszą o pomoc sąsiadów
Sardynia zmaga się z ogromnymi pożarami. Spłonęło już 20 tys. hektarów, a służby przeprowadziły masową ewakuację. Włoski rząd musiał zgłosić się po pomoc do innych państw europejskich.
Sardynia walczy z żywiołem
Sardynia mierzy się z pożarami. Pierwsze płomienie pojawiły się nieopodal miejscowości Montiferru w sobotę 24 lipca. Niedługo później ogień rozprzestrzenił się na kolejne 50 km w stronę prowincji Ogliastra.
Interia donosi, że spłonęło 20 tys. hektarów lasów, upraw i gajów oliwnych. Z zagrożonych terenów ewakuowano ok. 1,5 tys. mieszkańców. Według ustaleń telewizji Rai News wynika, że wśród nich są także turyści, którzy wypoczywali w wiosce Porto Alabe.
“Obrazki z Sardynii robią wrażenie. Setki ewakuowanych, tysiące hektarów roślinności zniszczone. Prawdziwe piekło”, czytamy we wpisie na Twitterze byłego premiera Włoch Giuseppe Conte.
Włochy proszą o pomoc
- To bezprecedensowa katastrofa - ocenił Christian Solinas, gubernator Sardynii. Mimo że od wybuchu pożaru minęły już ponad dwa dni to Sardynia nadal przeprowadza akcje ratunkowe.
Z pożarami walczy 7,5 tys. strażaków, ochotników i członków Obrony Cywilnej. Osoby udzielające pomocy mogą liczyć również na wsparcie Czerwonego Krzyża, policji i karabinierów.
Sardynia otrzymała także pomoc lotniczą. Choć do akcji wysłano kilkanaście samolotów, to pożar w dalszym ciągu nie został ugaszony.
W związku z tym włoski rząd postanowił zwrócić się o pomoc do sąsiadów. Minister spraw zagranicznych Lugi di Maio poinformował na Facebooku, że służby ochrony ludności wystosowały prośby do innych państw europejskich o przekazanie samolotów do walki z żywiołem.
Na apel natychmiast odpowiedziała Francja. Dwie maszyny już zmierzają w kierunku Sardynii.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres redakcja@wtv.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
-
IMGW wydało alerty przed burzami oraz upałami. Gdzie dziś zagrzmi?
-
Straż interweniowała ponad 5 tys. razy. Niespokojna noc z piątku na sobotę