wtv.pl Polityka Rząd sfinansował antyaborcyjną kampanię z naszych pieniędzy? Maciej Kopiec: Brak woli odpowiedzi wskazuje, że coś może być na rzeczy
WTV.pl

Rząd sfinansował antyaborcyjną kampanię z naszych pieniędzy? Maciej Kopiec: Brak woli odpowiedzi wskazuje, że coś może być na rzeczy

19 marca 2022
Autor tekstu: Alan Wysocki
  • Od 22 października trwa zacięta walka o zaostrzenie i zliberalizowanie prawa aborcyjnego. W ciągu kilku miesięcy Fundacja Nasze Dzieci zdecydowała się na ogólnopolską akcję bilboardową. Wyeksponowano tysiące plakatów z grafikami autorstwa Jekateriny Glazkowej

  • Poseł Lewicy - Maciej Kopiec chce sprawdzić, czy istniejąca przez dwa lata organizacja jest w stanie samodzielnie pokryć koszty gigantycznego przedsięwzięcia. Każde z resortów otrzymało pytania z prośbą o wykazanie, czy Fundacja otrzymywała środki finansowe od ministerstw lub podległych im podmiotów. Padło też pytanie o konkretne kwoty i cele przekazywania ewentualnych dotacji

  • Parlamentarzysta chciał przeprowadzić kontrolę poselską w Fundacji. "Mam ogromne trudności z wykonaniem kontroli" - przekazał naszej redakcji. "Sam brak woli odpowiedzi wskazuje , że coś może być na rzeczy" - dodawał

Fundacja Nasze Dzieci - Edukacja, Zdrowia, Wiara powstała w 2018 roku i została zarejestrowana w Kornicach przy ulicy Spacerowej 4. Jest to niewielka wieś położona w Petrowicach Wielkich, na terenie województwa śląskiego. Organizacja poprzez wizerunek dziecka w łonie, przypominającym serce, walczyła z działaniami ruchów feministycznych. Działania wymagały wydania wielu pieniędzy , co wzbudziło podejrzenia przedstawiciela Wiosny Roberta Biedronia.

Czy rząd przekazał pieniądze na akcję Fundacji Nasze Dzieci? "Brak woli odpowiedzi wskazuje, że coś może być na rzeczy"

Poseł Maciej Kopiec zadał każdemu z ministerstw dwa pytania.

  1. Czy Fundacja Nasze Dzieci - Edukacja, Zdrowie, Wiara otrzymała od daty zarejestrowania (21.12.2018 r.) do dnia wpłynięcia niniejszego pisma środki finansowe z ministerstwa, bądź z podmiotów podległych lub nadzorowanych przez ministra?

  2. Jeżeli tak, to proszę o szczegółowe podanie dat, kwot oraz celów na jakie zostały przekazane te środki.

Skontaktowaliśmy się z parlamentarzystą Wiosny, by zapytać o cel niespodziewanego wzięcia Fundacji pod lupę. - Skala tej akcji bilboardowej oraz koszty, jakie zostały poniesione, żeby tych kilka tysięcy plakatów w całej Polsce rozwiesić, wskazują na to, że wydano co najmniej kilkadziesiąt milionów złotych. Wskazują na to szacunkowe dane podawane przez domy mediowe, a ja tak szacuje po doświadczeniach w prowadzeniu kampanii wyborczej. Wiem, ile taki bilboard potrafi kosztować - słyszymy.

Maciej Kopiec chce dowiedzieć się, czy Fundacja, będąca w prywatnych rękach, może uzyskać tak duże pieniądze bez wsparcia ze strony rządu. - Chciałbym wiedzieć, czy ministerstwa w dobie pandemii, kiedy potrzebujemy pieniędzy na ochronę zdrowia, przeznaczyli na tę kampanię kilkadziesiąt milionów złotych - dodał poseł, przekonując, że rząd jest w stanie przeznaczyć niemałe pieniądze na wszelkie kampanie marketingowo-propagandowe.

- Rząd wydaje 12,5 miliona złotych dziennie na propagandę w mediach narodowych, czyli w radiu i telewizji. Rząd wykonuje coraz więcej fundamentalistycznych ruchów . Sądzę, że władza byłaby w stanie podjąć takie kroki - zadeklarował w rozmowie z naszą redakcją.

Poseł Lewicy podjął próbę przeprowadzenia kontroli poselskiej w Fundacji. Jak przekazał naszej redakcji, autorzy przedsięwzięcia stale unikają kontaktu. - Mam ogromne trudności z wykonaniem kontroli [ ... ] , mimo że to Fundacja zarejestrowana w moim okręgu wyborczym. Ja chciałbym nawiązać normalną relację i tylko zapytać o finansowanie - usłyszeliśmy.

Maciej Kopiec miał też nie zostać wpuszczony do siedziby organizacji. - W Fundacji byłem osobiście nie zostałem wpuszczony. Zdzwoniłem do jej prezesa. Powiedział, że oddzwoni, a na kontaktu wciąż nie ma. Ta Fundacja przypomina twierdzę, a sam brak woli odpowiedzi wskazuje, że coś może być na rzeczy - ocenił.

Nasza redakcja jeszcze w grudniu skontaktowała się autorką plakatów. Rosyjska graficzka - Jekaterina Glazkova deklaruje, że jest zwolenniczką prawa wyboru . Wizerunek dziecka miał symbolizować szczęśliwe, a przede wszystkim, planowane i chciane macierzyńsko. Rozmowę Agaty Jaroszewskiej znajdziecie <[TUTAJ](https://wtv.pl/ekaterina-glazkova-171220-ws-anti-choice)\ >.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Obserwuj nas w
autor
Alan Wysocki
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@wtv.pl
polska świat polityka gospodarka gwiazdy tv pogoda opinie ekologia