wtv.pl Polska Rodzina Bartka S. z Lubina mówi o podobieństwach do sprawy Igora Stachowiaka. "Nie mają wątpliwości"
YouTube

Rodzina Bartka S. z Lubina mówi o podobieństwach do sprawy Igora Stachowiaka. "Nie mają wątpliwości"

19 marca 2022
Autor tekstu: Agata Jaroszewska

- Podobnie biegli udowadniali w sprawie Igora Stachowiaka zespół excited delirium, ale w obu przypadkach nic takiego nie miało miejsca - stwierdził dr Wojciech Kasprzyk. Rodzina Bartka S. obawia się, że sprawa zmarłego 34-latka potoczy się identycznymi torami, co przypadek Igora Stachowiaka. Świadkowie mają wskazywać, że dokładnie słyszeli, jak mężczyzna "krztusi się i ma trudności z oddychaniem". Dodatkowo zwracana jest uwaga na dociskanie zatrzymywanego Bartka S. kolanem.

Zeznania świadków oraz nagrania posłużyły lekarzom poproszonym przez rodzinę Bartka S. z Lubina, oraz ich pełnomocnika do wydania opinii na temat przyczyn śmierci 34-latka.

- Konsultowaliśmy przypadek z branżowcami od chorób i zgonów. Nie mają wątpliwości, że doszło do zaduszenia, gdy osoba nie ma możliwości brania oddechu i dochodzi do śmierci mózg - przekazał dr Wojciech Kasprzyk.

Pełnomocnik wyjaśnia, że rodzina ma obawy dotyczące wskazania bezpośredniej przyczyny zgonu przez śledczych. Ze strony najbliższych 34-latka pojawiły się zarzuty, że policja będzie chciała wszystko zrzucić na kwestię narkotyków.

34-letni Bartek S. z Lubina i Igor Stachowiak

- Tak się składa, że sekcję robi ten sam zakład medycyny sądowej co w przypadku Stachowiaka. Jeśli podobnie u Bartka niczego konkretnego nie wykażą, można mówić o skandalu - powiedział dr Kasprzyk, pełnomocnik rodziny.

"Fakt" ustalił, że świadkowie mieli słyszeć krztuszenie się Bartka S. w czasie podejmowania interwencji przez lubińską policję. Wprost wskazywać mają na to, że 34-latek miał trudności w oddychaniu, a jego ciało było nieustannie dociskane kolanami przez policjantów.

Rodzina i pełnomocnik zwracają uwagę, że ten wątek może zostać celowo pominięty w sprawie. - Podobnie biegli udowadniali w sprawie Igora Stachowiaka zespół excited delirium - deklaruje dr Wojciech Kasprzyk.

Czym jest "excited delirium"?

O swoich obawach głośno opinię publiczną głośno informuje pełnomocnik rodziny S. Czym jest "exited delirium", które w ich opinii ma być wątkiem, do którego przyjęcia dążyć będą śledczy?

To nic innego jak silny stres połączony z narkotykami wywołującymi wyjątkowe pobudzenie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Policja dyskredytuje pełnomocnika rodziny Bartka S.

Pod adresem dr. Wojciecha Kasprzyka kilka krytycznych słów skierował rzecznik policji insp. Mariusz Ciarka.

- Pan adwokat od samego początku chce zaistnieć i mówi, co mu ślina na język przyniesie - napisał w sieci rzecznik.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres redakcja@wtv.pl. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV

Źródło: fakt.pl Zdjęcie główne: youtube.com

Obserwuj nas w
autor
Agata Jaroszewska

Etnograf, zafascynowana historią mówioną oraz kulturą ludową.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@wtv.pl
polska świat polityka gospodarka gwiazdy tv pogoda opinie ekologia