Prokuratura ujawniła nowe fakty dot. śmierci znanego uczestnika teleturniejów
Policja z Jaworzna poinformowała o tragicznym finale poszukiwań 50-latka, którego zaginięcie zgłoszono na początku tygodnia. Jak udało się ustalić portalowi Fakt.pl, Zbigniew O. był znanym na całą Polskę uczestnikiem teleturniejów TVP takich jak " Va banque " czy " Jeden z dziesięciu " .
- Pan Zbigniew mieszka sam w Jaworznie przy ulicy Leśnej 3, jest pracownikiem banku i z powodu pandemii pracuje zdalnie. 22 marca br. około godziny 12.30 rozmawiał z kolegą z pracy poprzez messengera. Około godziny 14 napisał SMS-a do swojego szefa, w którym poinformował go, że zakończył pracę i nikt go więcej nie zobaczy - informowała strona Gdziekolwiek jesteś na Facebooku.
Już kolejnego dnia do mieszkania pana Zbigniewa weszli strażacy, natykając się na liczne ślady krwi . Na stole leżały jego telefony, karty kredytowe i dokumenty . - Nikt nie wie kiedy i o której godzinie opuścił mieszkanie, sąsiedzi nie słyszeli i nie widzieli pana Zbyszka. Rodzina jest zrozpaczona i prosi o Waszą pomoc w poszukiwaniach - relacjonowała strona.
Tymczasem policja wraz ze strażą miejską i strażą pożarną kontynuowała poszukiwania, rozpytując świadków, przeglądając zapisy z monitoringu i sprawdzając potencjalne miejsca pobytu zaginionego mężczyzny , a także przekazując komunikaty do mediów.
Policja odnalazła ciało mężczyzny
W czwartek nastąpił tragiczny finał poszukiwań mężczyzny. - Kryminalni z jaworznickiej komendy po otrzymaniu sygnału od osoby zgłaszającej udali się w rejon obwodnicy naszego miasta i na terenie osadnika wodnego odnaleźli ciało zaginionego . Na miejscu czynności wykonywane zostały pod nadzorem prokuratora. Sekcja zwłok pozwoli na dokładne ustalenie czasu i przyczyny śmierci - poinformowała policja z Jaworzna.
Jak podaje Fakt.pl, zgłoszenie na policję pochodzić miało od kierowcy, który w poniedziałkowy wieczór natknął się na mężczyznę w zakrwawionej bluzie, gdy jechał obwodnicą Jaworzna . Zaproponował mu pomoc, jednak usłyszał odpowiedź odmowną, w związku z czym odjechał, czego teraz żałuje .
- Rozważamy różne okoliczności, od śmierci samobójczej po zabójstwo - mówi przywoływany przez Fakt.pl prokurator rejonowy w Jaworznie Jacek Nowicki, wyjawiając także, że oględziny wykazały obecność płytkich ran ciętych na ciele mężczyzny .
- Lekarz uznał, że rany nie musiały krwawić, gdy opuszczał mieszkanie - tłumaczył prokurator w rozmowie z portalem Fakt.pl. Mogłoby to wyjaśniać, dlaczego śladów krwi nie znaleziono na klatce schodowej, pozostaje jednak wtedy pytanie, skąd wzięły się w samym mieszkaniu.
Jak podaje Fakt.pl, zatrudniony w Narodowym Banku Polskim Zbigniew O. mieszkał samotnie, a jego pasją pozostawały teleturnieje, do których przygotowywał się, chłonąc wiedzę z uwielbianych przez siebie książek . Śmierć pana Zbigniewa pozostaje niezrozumiała dla jego mieszkającej w Bukownie siostry.
Źródło: jaworzno.policja.gov.pl, Fakt.pl
Artykuły polecane przez redakcję WTV: