Zapadł wyrok ws. śmierci Pawła Adamowicza. Zaskakująca decyzja sądu
Od tego tragicznego zdarzenia minął już rok. Teraz zapadł wyrok w sprawie śmierci prezydenta Gdańska - Pawła Adamowicza. Ochroniarz finału WOŚP w Gdańsku, Dariusz S., został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Mężczyzna odpowiadał przed sądem m.in. za składanie fałszywych zeznań. Przekazał policji, że zabójca Adamowicza wszedł na scenę dzięki plakietce z napisem "media". Plakietka ta została przez niego zdobyta bądź załatwiona w sposób niedopuszczalny. Mężczyzna ten nie miał żadnych uprawnień do przebywania za kulisami imprezy i do możliwości wejścia na scenę.
Paweł Adamowicz został zamordowany podczas finału WOŚP przez zaniedbanie ze strony ochrony? Zapadł wyrok dla jednego z ochroniarzy
2 . Niepokojąca wizja Jackowskiego. Przepowiada pożar w Warszawie
Jak podaje rmf24.pl, Dariusz S., pracownik Agencji Ochrony Tajfun, która 13 stycznia 2019 r. zabezpieczała imprezę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku, był jedną z osób przesłuchiwanych w związku ze śmiercią prezydenta Pawła Adamowicza.
Mężczyzna twierdził, że zabójca Pawła Adamowicz, który wtargnął z nożem na scenę podczas "światełka do nieba" finału WOŚP, miał plakietkę z napisem "media". Przekazał policjantom identyfikator, którym rzekomo miał się posłużyć napastnik.
Policja ustaliła jednak, że nie było to prawdą. Dariusz S., próbując podtrzymać swoją wersję, nakłaniał także do kłamania kolegę z agencji ochroniarskiej.
Proces mężczyzny rozpoczął się na początku sierpnia 2019 roku. Mężczyzna przyznał się do winy. Podczas śledztwa wyjaśniał m.in., że spanikował. Leczy się psychiatrycznie i ma kłopoty z koncentracją. Prokuratura oskarżyła Dariusza S. także o posiadanie bez wymaganego zezwolenia broni gazowej.
Dariusz S. został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata