Lublin. Protest pod siedzibą Straży Granicznej. Spięcie z narodowcami i aktywistami Młodzieży Wszechpolskiej
Lublin. Przed siedzibą Straży Granicznej odbył się protest przeciwko sytuacji w pasie granicznym z Białorusią. Aktywiści postawili znicze, aby upamiętnić migrantów, którzy zmarli w ubiegły weekend. Doszło również do spięcia z działaczami Ruchu Narodowego i Młodzieży Wszechpolskiej.
“Bezpieczna granica to taka, na której nikt nie ginie”. Protestujący upamiętnili zmarłych migrantów
We wtorek 21 września pod siedzibą Straży Granicznej pojawiło się kilkanaście osób, które chciały zamanifestować swój sprzeciw wobec sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Uczestnicy przynieśli transparenty, na których widniały takie hasła jak: “Bezpieczna granica to taka, na której nikt nie ginie”, “Granica Miłosierdzia” i “No borders, no nations” (ang. nie ma granic, nie ma narodów).
Z kolei przy barierce protestujący zawiesili napis “Umierają w ciszy”. Później postawili w tym miejscu znicze, aby upamiętnić osoby, których zwłoki znaleziono w miniony weekend niedaleko granicy z Białorusią.
- Zabrania nam się pomocy osobom uchodźczym. Nie mam żadnych narzędzi, których moglibyśmy użyć. Wprowadza się stan wyjątkowy, który jest przykrywką dla zbrodni, które popełniane są na granicy - przyznała jedna z uczestniczek wtorkowego protestu w rozmowie z Onetem.
- W tym momencie nawet służby, które się kontroluje, popełniają wykroczenia i przestępstwa. Nie dają się skontaktować się pełnomocnikom - wskazała inna protestująca. Jej zdaniem obywatele nie mogą godzić się na śmierć migrantów.
Spięcie z narodowcami i działaczami Młodzieży Wszechpolskiej. Wręczali specjalne deklaracje
Pod koniec protestu przy placówce Straży Granicznej pojawili się aktywiści Ruchu Narodowego i Młodzieży Wszechpolskiej. Przechadzali się między uczestnikami manifestacji, próbując im wręczyć deklaracje “przyjęcia nielegalnych imigrantów pod swój dach”.
Z relacji reportera Onetu wynika, że protestujący skierowali w ich stronę wyzwiska. Można było usłyszeć takie hasła jak “narodowcy to hitlerowcy” . Mimo gorącej atmosfery udało się uniknąć przepychanek.
Zwłoki trzech osób przy granicy polsko-białoruskiej
Protest został zorganizowany jako sprzeciw wobec działań polskich służb, które w miniony weekend przekazały wstrząsające informacje z granicy polsko-białoruskiej. W niedzielę w trzech różnych miejscach funkcjonariusze znaleźli zwłoki trzech różnych osób.
- Wszystko wskazuje na to, że są to najprawdopodobniej nielegalni imigranci, jednak na tym etapie nie będziemy udzielać jakichkolwiek informacji - oznajmiła ppor. Anna Michalska, rzecznika Straży Granicznej. Sprawę bada prokuratura.
Tego samego dnia 10 km od granicy z Litwą znaleziono zwłoki Irakijczyka. RMF FM donosi, że prawdopodobnie zmarł z powodu wychłodzenia.
Również w niedzielę Straż Graniczna uratowała grupę migrantów, która utknęła na bagnach w woj. podlaskim. Siedem osób trafiło do szpitala, a jedna pozostaje pod opieką Straży Granicznej. Jedna kobieta w stanie hipotermii została przetransportowana do placówki śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR).
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres redakcja@wtv.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
-
Były radny PiS znęcał się nad żoną. Spędzi dwa lata w więzieniu
-
Polityczna śmietanka towarzyska na urodzinach Roberta Mazurka. RMF FM komentuje sprawę