Wiemy, co z wyborami. Jarosław Kaczyński powołał się na konstytucję
"Zgodnie z konstytucją wybory prezydenckie powinny odbyć się w tej chwili, chyba że zostałby wprowadzony stan nadzwyczajny, te warunki w tym momencie nie są spełniane" - oświadczył prezes PiS w piątek w Programie Pierwszym Polskiego Radia.
Jarosław Kaczyński, powołując się na konstytucję, mówi o niemożliwości przełożenia wyborów
Prezes PiS na antenie Radiowej Jedynki, został zapytany w piątek m.in. o projekt ustawy dotyczący głosowania korespondencyjnego w wyborach. Projektem tym w piątek ma zająć się Sejm. Poruszona została także kwestia sprzeciwu opozycji wobec projektu dot. takiej formy głosowania. Lider partii rządzącej wyraził swoje zdziwienie, mówiąc, że "zupełnie nie może tego zrozumieć", a powołując się na konstytucję mówił, nie ma możliwości przełożenia wyborów na inny, późniejszy termin, zatem data 10 maja jest wciąż utrzymywana.
- Te warunki w tym momencie nie są spełniane, w związku z tym konstytucyjnie rzecz biorąc nie ma możliwości odłożenia wyborów prezydenckich w ogóle, a już w szczególności na rok - podkreślił Kaczyński.
- To są wybory całkowicie bezpieczne dla tych, którzy w nich uczestniczą, jak i dla tych, którzy je organizują - przekonywał.
Dodatkową niepokojącą kwestią, są najnowsze doniesienia "Onetu" o planowanym przedłużeniu kadencji Andrzeja Dudy do 7 lat. Potrzebne są do tego zmiany w konstytucji. Takiej zmiany jednak nie dałoby się wprowadzić bez opozycji - większości 2/3 głosów. Warto także przypomnieć, że to opozycja ma większość w Senacie. Wszystko jest jednak możliwe i w tej chwili na naszych oczach ważą się losy kraju, a spór wokół wyborów z każdym dniem narasta i przybiera nowe formy i pomysły. Czas pokaże, do czego w konsekwencji dojdzie.
Źródło: wiadomosci.dziennik.pl/Radio Zet/Onet