Sejm odrzucił poprawki Senatu ws. wyższego zwiększenia emerytur najuboższych seniorów
Już na początku roku Zjednoczona Prawica rozpoczęła pracę nad rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Sejm w pierwszym czytaniu przyjął przepisy, powiększające świadczenia o 4,24%. Najniższe emerytury miały przy tym wynieść o 50,88 złotego więcej niż dotychczas. 21 stycznia propozycję przedłożono do Senatu, który chciał podnieść najniższe uposażenia nie o 50,88, a o 70 zł (tj. sama podwyżka z racji waloryzacji nie mogłaby być niższa niż 70 zł).
Emerytury wyższe jedynie o 50 złotych
Ustawa wraz z poprawkami trafiła do Sejmu, który dziś zadecydował o pozostaniu przy pierwszej wersji dokumentu. Obecnie do wejścia w życie przepisów niezbędny jest podpis Andrzeja Dudy i publikacja w Dzienniku Ustaw RP. Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma jedynie kilka dni na przygotowanie przelewów.
- Chcę państwu przypomnieć, że zgodnie z waszą zapowiedzią, Szanowny Panie Ministrze… Rząd PiS ustami pana premiera powiedział, w którejś kampanii zresztą, że waloryzacja rent i emerytur nie powinna wynosić mniej niż 70 zł. I z uwagi na to wasze zapewnienie złożyłam poprawki zmierzające właśnie go tego, żeby wyrazy „50 zł”, bo o takim minimalnym świadczeniu chcecie mówić i takie chcecie zrobić, zastąpić wyrazami „70 zł”, co byłoby zgodne z waszą deklaracją. No ale, tak jak mówię, to było przed wyborami - deklarował podczas minionych obrad Senatu Artur Dunin
Sejm o godzinie 14:30 przyjął sprawozdanie komisji, która negatywnie zaopiniowała poprawkę Senatu. Wszystko przez wzgląd na brak środków na sfinansowanie podwyżek. Według przedstawiciela Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Skarb Państwa musiałby dopłacić kolejny miliard złotych. Przypomnijmy, że rząd nie szczędzi środków na świadczenia socjalne. 14 . i 13. emerytura łącznie będzie kosztować Skarb Państwa 22 miliardy zł.
Za odrzuceniem poprawki głosowało 235 posłów. 210 domagało się jej przyjęcia, a 5 parlamentarzystów wstrzymało się od głosu. Spośród przedstawicieli opozycji za odrzuceniem wniosku Senatu zagłosowała członkini Koalicji Polskiej - Bożena Żelazowska , poseł niezależny - Lech Kołakowski , a także poseł Konfederacji - Dobromir Sośnierz .
Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej wskazało, że od 1 marca osoby pobierające najniższe emerytury i renty uzyskają 1250,88 złotego . Świadczenia o wysokości 2300 złotych wzrosną do 23897,53 złotych, a uposażenia na poziomie 2500 złotych wyniosą 2606 złotych. Najbogatsi, czerpiący 3000 złotych od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, mogą liczyć na 3127 złotych. Waloryzacja w myśl rządowego projektu będzie kosztować Skarb Państwa 10,6 miliarda złotych.
Należy jednak zaznaczyć, iż nie jest to jedyne wsparcie, na jakie mogą liczyć seniorzy. Już w kwietniu na kontach ukażą się 13. emerytury. W listopadzie, a w wyjątkowych sytuacjach w grudniu, potrzebujący uzyskają także 14-stki. Będą one wynosić najniższe, zwaloryzowane uposażenie, czyli 1250,88 złotego i trafią do rąk osób, których dochód nie przekracza 2900 złotych brutto. Uprawnionych do skorzystania z programu będzie 7 milionów 900 tysięcy osób, czyli 94% świadczeniobiorców.
Waloryzacja emerytur jest wyliczana przez Główny Urząd Statystyczny . Do obliczeń niezbędne jest uzyskanie konkretnych informacji dotyczących średniorocznych wskaźników cen towarów i usług konsumpcyjnych. Wyniki prac zostały ogłoszone przez prezesa GUS-u 15 stycznia. Obecnie największa odpowiedzialność spoczywa na barkach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, który musi przeliczyć świadczenia i przekazać wypłaty poddane waloryzacji.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
-
Oto majątek Jarosława Kaczyńskiego. Jaki dochód i przychody ma polityk?
-
Ujawniono, dlaczego Agustin Egurrola zdecydował się przejść do TVP. Nieoficjalne informacje
Źródło; [Sejm/Senat]
undefined