Durczok ma żal do TVN. Ujawnił to w związku z dyskusją o historii stacji
Kamil Durczok odniósł się do sprawy swojej pracy w TVN i TVN24. W stacji pracował przez parę lat, aż stał się bohaterem niechlubnej afery związanej z mobbingiem i molestowaniem seksualnym, ale też fałszerstwami i jazdą po pijanemu. Dziennikarz ma ogromny żal do stacji za usunięcie wszystkich materiałów nagranych z jego udziałem.
Czy Durczok został całkowicie wykreślony z historii TVN?
Kamil Durczok ma żal do TVN. Usunięto wszystkie materiały z jego udziałem?
Kamil Durczok odniósł się do prowadzonej dyskusji, która omawiała 10-lecie od momentu rozpoczęcia przez niego pracy w TVN. Poruszono wątki jego niezbyt chlubnej historii w stacji i upadku po artykule w tygodniku "Wprost", w którym pojawiły się zarzuty mobbingu i molestowania seksualnego wysunięte przez jego współpracowniczki.
Durczok wyznał w gorzkim poście na Twitterze , że został właściwie wygumkowany z historii TVN i w dostępnych dla postronnych archiwach nie znajdzie się już materiałów z jego udziałem.
- O... Niezła dyskusja się rozpętała w związku z moją 10 letnią pracą w TVN i TVN24. Duma, że mogłem przez 10 lat kierować najlepszym zespołem newsowym w Polsce. Żal pomieszany ze złością po brutalnym wycięciu ze WSZYSTKICH materiałów w archiwum. Ale mimo to murem za TVN!
Dziennikarz postanowił wspierać stację mimo trudnej przeszłości. Nie mógł jednak ukryć żalu.
Upadek Kamila Durczoka
20 lat historii TVN ma swoje jaśniejsze i ciemniejsze momenty. Jednym z głośniejszych skandali, jaki wybuchł na przestrzeni ostatnich lat, był ten z Kamilem Durczokiem w roli głównej.
Popularny dziennikarz miał dopuszczać się molestowania seksualnego i mobbingu podczas pracy, jak twierdzili redaktorzy tygodnika "Wprost" - słynny tekst wyszedł w 2015 roku i sprawił, że Durczok był zmuszony do rozwiązania umowy z TVN.
W 2019 roku spowodował kolizję po pijanemu na autostradzie A1. Wjechał wtedy w pachołki mające oddzielać pasy ruchu. Usłyszał wtedy wyrok dwóch lat więzienia w zawieszeniu na rok.
Nie był to koniec problemów - w grudniu 2019 roku Durczok znów musiał stawić się w sądzie. Prokuratura postawiła mu zarzut fałszerstwa weksla i oświadczenia jego żony , za co grozi mu co najmniej 5 lat więzienia.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres redakcja@wtv.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
-
Reasumpcja głosowania w Sejmie. KO i Lewica zawiadamiają prokuraturę
-
Paweł Kukiz usunął wpis broniący lex TVN. “Śpiewałeś o wolności, a sam ją niszczysz”
-
Zaskakujące zachowanie Mateusza Morawieckiego. CIR wydał komunikat
źródło: wtv.pl zdjęcie główne: KASIA ZAREMBA/AGENCJA SE/East News - zdjęcie ilustracyjne