Strażakom udało się dostać do ciała mężczyzny, przysypanego otrębami w silosie. Drastyczne szczegóły akcji
Akcja wydobycia ciała mężczyzny z wysokiego silosa na terenie jednej z firm w Białymstoku zakończyła się po blisko dwóch dobach. Nastąpiło to w niedzielę przed południem. Według doniesień lokalnych mediów zmarły mężczyzna miał 34 lata. Pracował w środku silosa przy usuwaniu zbrylonych warstw otrębów, które w pewnym momencie się oderwały i w wyniku nieszczęścia przysypały mężczyznę, który poprzez przygniecenie i brak możliwości wydostania się lub uzyskania szybkiej pomocy, poniósł śmierć na miejscu. Jak donoszą media, w tym serwis RMF24 z informacji uzyskanych przez PAP, do tragicznego zdarzenia doszło w piątek wczesnym popołudniem.
Białystok: udało się wydobyć zwłoki mężczyzny zasypanego otrębami w silosie
Wydobycie ciała 34-latka nie należało do najprostszych zadań, a strażacy mieli ręce pełne roboty i pracowali w trudnych warunkach. Żmudna akcja wydobycia trwała wiele godzin. Poszkodowany znajdował się w wysokim silosie w wąskim leju między zbitą i twardą warstwą otrębów. Ciężka praca białostockich strażaków wymagała dużo cierpliwości i czasu.
- Trudność polega na tym, że cała masa 200 ton otrębów, które znajdują się w elewatorze - to jest bardzo twarda, zbita masa, którą nawet przewiercić jest trudno. Wewnątrz tej masy, w bardzo małym otworku, znajduje się ciało mężczyzny, do którego jest bardzo trudno dotrzeć, którego nie można wyewakuować na zewnątrz ze względu na to, że ta masa jest bardzo mocno zbita i musimy ją stamtąd najpierw usunąć, żeby można było bezpiecznie podnieść do góry ciało mężczyzny - tłumaczył przed wydobyciem rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku Paweł Ostrowski dla Radia Białystok.
- Zwłoki mężczyzny wydobyto w niedzielę przed południem - poinformował dla PAP rzecznik Komendy Miejskiej PSP w Białymstoku Paweł Ostrowski, cytowany przez RMF24. Ciało poszkodowanego znajdowało się pod grubą warstwą otrębów, mniej więcej dziewięciu metrów.
Jak informują lokalne media, okoliczności wypadku badać będzie prokuratura oraz Państwowa Inspekcja Pracy.
Źródło: RMF24 / PAP / Radio Białystok