wtv.pl Polityka Rzucająca się na szyję prezydenta fanka to jeszcze nic. SOP naraziła Andrzeja Dudę na niebezpieczeństwo
WTV.pl

Rzucająca się na szyję prezydenta fanka to jeszcze nic. SOP naraziła Andrzeja Dudę na niebezpieczeństwo

19 marca 2022
Autor tekstu: Pamela Obuchowska

Podczas środowej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w małopolskim Zakliczynie w pewnym momencie dopuszczona została do niego zakochana w nim młoda kobieta, która to rzuciła mu się na szyję i obcałowała. Przy okazji zrobiła sobie także selfie z prezydentem. Zdjęcia z tego spotkania, na których jest w objęciach z prezydentem, zamieściła później w mediach społecznościowych, wywołując sporo kontrowersji. Kobieta bowiem deklaruje przy tym, że jest w Andrzeju Dudzie szalenie zakochana oraz sugeruje jakoby coś miało ich ze sobą łączyć.

Andrzej Duda ma wielu fanów. Niektórzy z nich mogą stanowić realne zagrożenie i być niebezpieczni. Co na to SOP?

Pojawia się pytanie, czy służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo głowy państwa dochowały w tej sytuacji procedur? Specjaliści od bezpieczeństwa uważają, że takie incydenty są niedopuszczalne i bardzo niebezpieczne, stanowią ryzyko zagrożenia zdrowia a nawet życia prezydenta, czy chociażby dobrej opinii i jego reputacji. Takie osoby mogą mu w różnorodny sposób zaszkodzić. Dlaczego więc służby dopuszczają je do prezydenta i to tak blisko? Specjaliści od bezpieczeństwa krytykują ochronę prezydenta.

Teraz jest kolejna sprawa budząca kontrowersje, czego dopatrzył się poseł KO Krzysztof Truskolaski, a o sprawie pisze już m.in. "Super Express" oraz Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

Podczas sobotniej konwencji PiS można było zauważyć blisko dopuszczone do prezydenta i wspierające go różne osoby, w tym m.in. członka Młodzieży Wszechpolskiej z Białegostoku. Zdjęcia zamieścił jeden z posłów Koalicji Obywatelskiej, Krzysztof Truskolaski. Polityk pokazał, że jednym z gości na sobotniej konwencji był Bartosz Sokołowski - nacjonalista, który nie kryje swoich kontrowersyjnych, faszystowskich i rasistowskich poglądów.

Można się zastanawiać, czy w otoczeniu prezydenta powinna być osoba reprezentująca poglądy uznawane za tak skrajne i kontrowersyjne. Bartosz Sokołowski uczestniczył m.in. w akcji palenia kukły z przyklejoną twarzą Ryszarda Petru.

Czy taka osoba powinna znaleźć się w bliskim otoczeniu prezydenta, i to w dniu oficjalnego rozpoczęcia przez niego kampanii prezydenckiej? Wzbudza to raczej wątpliwości. A zatem czy jest to wpadka i brak profesjonalizmu SOP, czy może zwyczajne przyzwolenie i przymykanie oka?

Obserwuj nas w
autor
Pamela Obuchowska
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@wtv.pl
polska świat polityka gospodarka gwiazdy tv pogoda opinie ekologia