Urzędnicy ścigają prawie 300 tys. Polek i Polaków, którzy zapomnieli o opłacie. Abonament RTV nadal płaci niewielu z nas
Jak podaje money.pl, Poczta Polska ściąga abonament radiowo-telewizyjny (RTV) na zlecenie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) , wysyłając Polakom, którzy zalegają z wnoszeniem opłat, upomnienia i nakazy zapłaty.
Tymczasem suma wszystkich zaległości sięga 1,23 mld zł . Wynika to z faktu, że chociaż 90 proc. polskich gospodarstw domowych posiada telewizor , to jednak tylko niewielka ich część wnosi opłaty za abonament.
W związku z tym w ubiegłym roku Poczta Polska wysłała Polakom 279 545 upomnień , z których zrealizowano jednak zaledwie 58 667, czyli około 20 procen t. Lepiej wyglądają statystyki dotyczące nakazów zapłaty, które wiążą się z groźbą zajęcia konta abonenta przez Urząd Skarbowy.
Ze 101 715 nakazów zapłaty wystawionych w roku 2020 przez Pocztę Polską udało się zrealizować 89 248 nakazów (czyli ponad 87 procent ), egzekwując w sumie 81,65 mln zł , z których 76,75 mln zł zostało przekazane do KRRiT.
Z kolei KRRiT wpływy z opłat abonamentowych rozdziela pomiędzy Telewizję Polską - która dostaje ich większą część - oraz Polskie Radio i regionalne spółki radiowe. Przy prognozowanych 650 milionach złotych wpływów abonamentowych za rok 2021 do Telewizji Publicznej trafi 330,13 mln zł , a reszta zostanie rozdzielona po równo pomiędzy Polskie Radio i resztę rozgłośni.
Zamieszanie z abonamentem RTV
O ile nie powinno dziwić ściąganie przez Pocztę Polską zaległych opłat za abonament RTV, to jednak wielu Polaków skarży się na chaotyczne i nieprofesjonalne postępowanie Poczty, która dopomina się o opłaty po 20 latach lub nalicza abonament od odbiorników, które już dawno zostały wyrejestrowane .
Portal biznesinfo.pl opisywał przypadek pana Sebastiana, który w roku 2018 otrzymał wezwanie do zapłaty abonamentu za okres 5 lat od dnia wygenerowania upomnienia, podczas gdy swój odbiornik wyrejestrował w roku 2011 .
Zaległą opłatę uiścił, bo nie mógł znaleźć potwierdzenia wyrejestrowania odbiornika, którego Poczta Polska także nie miała w swoim systemie. Po pewnym czasie odnalazł jednak kluczowy dokument. "Gdy znalazłem potwierdzenie, przesłałem kopię Poczcie wraz z wezwaniem do zapłaty. W odpowiedzi Poczta zwróciła mi pieniądze oraz poinformowała, że dokonała wyrejestrowania z terminem 8 lat wstecz - to powinien być ostateczny dowód, że z bazą Poczty stało się coś złego" - pisał przywoływany przez portal biznesinfo.pl pan Sebastian.
"Śmiem twierdzić, że albo Poczta ma zepsuty system teleinformatyczny i straciła lub traci część danych lub robi to celowo i złośliwie - niejako metodą prób i błędów próbkując, kto zachował po latach potwierdzenie wyrejestrowania odbiornika " - sugerował pan Sebastian.
Źródło: money.pl, biznesinfo.pl
[ EMBED-1205 ]
Artykuły polecane przez redakcję WTV: