Źródła kryzysu psychicznego nie tkwią tylko w głowie. Często należy szukać ich na zewnątrz
7 czerwca w Warszawie ma się odbyć III Kongres Zdrowia Psychicznego - oddolna inicjatywa współtworzona przez specjalistów i osoby, które mają za sobą doświadczenie kryzysu psychicznego oraz ich bliskich. Inicjatorami wydarzenia są psychiatrzy: prof. Jacek Wciórka z Instytutu Psychiatrii i Neurologii, prof. Andrzej Cechnicki z Zakładu Psychiatrii Środowiskowej Katedry Psychiatrii Collegium Medicum UJ oraz dr Marek Balicki , kierownik Biura do spraw pilotażu Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego i pełnomocnik Ministra Zdrowia do spraw reformy psychiatrii. Z kolei wśród Ambasadorów Kongresu znaleźli się m.in.: felietonistka i pisarka Katarzyna Grochola , podróżnik Marek Kamiński oraz poeta, prozaik i krytyk literacki Tomasz Jastrun.
[EMBED-2589]
Zwrot w stronę leczenia środowiskowego
Jednym z celów przyświecających Kongresowi jest dążenie do zmiany charakteru wsparcia udzielanego osobom w kryzysie psychicznym. Założenia te są już realizowane w 33 rozsianych po całej Polsce, działających pilotażowo Centrach Zdrowia Psychicznego .
[EMBED-2590]
- Centra powstają po to, żeby zmienić system leczenia psychiatrycznego z opartego na izolacji w szpitalu na rzecz rozwijania leczenia środowiskowego – blisko domu, z różnymi formami wsparcia tak, żeby można je było jak najlepiej dostosować do potrzeb, włączającego w terapię otoczenie. W centrach są dostępni nie tylko psychiatrzy i psychoterapeuci, ale także doradcy socjalni i zawodowi - czytamy w opisie III Kongresu Zdrowia Psychicznego.
Kongres opowiada się za leczeniem, które nie sprowadza się do izolowania osób w kryzysie psychicznym i podawania im leków , lecz stara się wpływać na zewnętrzne warunki, które stają się "wyzwalaczami" dla takich kryzysów i utrudniają wychodzenie z nich. Centra Zdrowia Psychicznego dążą więc do aktywizacji społecznej osób w kryzysie psychicznym .- W niektórych działają kluby, w których pacjenci mogą spędzać wolny czas. Na Mokotowie są tematyczne grupy wsparcia - pracy z ciałem, sportowa i artystyczna. W leczeniu środowiskowym chodzi nie tylko o to, żeby opanować objawy choroby, ale także wesprzeć człowieka w zdrowieniu i pomagać mu zdrowie utrzymać - tłumaczą organizatorzy Kongresu.
Walka ze stygmatyzacją
Leczenie środowiskowe ma także na celu walkę ze stygmatyzacją osób w kryzysie psychicznym . Klasycznym przykładem takiej stygmatyzacji jest pojęcie schizofrenii, którą często postrzega się jako chorobę-wyrok. Rozpowszechnione w otoczeniu pacjenta fałszywe przekonania, wyobrażenia, przesądy i stereotypy dotyczące schizofrenii mogą okazać się dla niego równie uciążliwe, co sam określany tym mianem kryzys psychiczny .
Tymczasem samo pojęcie jest przestarzałe. Jak dowiadujemy się " 10 tez o schizofrenii " sformułowanych przez uczestników programu " Schizofrenia - otwórzcie drzwi ", mianem tym określa się szereg różnych chorób, których przyczyny pozostają kwestią sporną. Pod uwagę bierze się zarówno czynniki genetyczne, jak i czynniki przed-, około- i poporodowe oraz czynniki środowiskowe czy psychospołeczne , słowem - przebieg życia i doświadczenia , które miały decydujący wpływ na pacjenta .
[EMBED-2588]
Błędny i szkodliwy jest również mit o nieuleczalności schizofrenii . - Rokowanie w schizofrenii jest zróżnicowane i indywidualnie niemożliwe do przewidzenia w chwili wybuchu choroby. Można natomiast skutecznie pomóc w uwolnieniu chorego od objawów lub w ich ograniczeniu - czytamy na portalu otworzciedrzwi.org.
Nie jest też prawdą, że osoby chore na schizofrenię są szczególnie niebezpieczne dla otoczenia. " Pamiętajmy, że większości czynów agresywnych i zabronionych przez prawo dopuszczają się zdrowi , a nie chorzy. Względna częstość czynów przeciw zdrowiu i życiu w grupie chorych na schizofrenię nie jest znacząco większa niż w populacji ogólnej " - czytamy w " 10 tezach o schizofrenii ".
Źródła kryzysu psychicznego nie tkwią tylko w głowie
Równie zwodnicze jest przekonanie, że przyczyny kryzysu psychicznego sprowadzić można np. do zaburzenia równowagi neuroprzekaźników w mózgu. Przyczyny kryzysu psychicznego nie tkwią tylko w głowie, a aspekt neurofizjologiczny choroby - chociaż z pewnością kluczowy - może się okazać wynikiem zewnętrznych problemów: sytuacji zawodowej i rodzinnej pacjenta czy nawet napięć społecznych .
- To kontekst społeczny ma istotny udział w wybuchu kryzysu psychicznego, zaburzeń czy choroby psychicznej. Ten kontekst współkształtuje zaburzenie, decyduje o jego kierunku, o przebiegu, o szansach na zdrowienie . Optymalną sytuacją dla zdrowia psychicznego i dla procesu zdrowienia jest poczucie stabilności. Stabilne więzi, stabilne relacje, orientacja na troskę o drugiego człowieka - mówił w ubiegłorocznym wywiadzie dla kwartalnika " Jednym Głosem dla Psychiatrii " prof. Andrzej Cechnicki.
Zaburzenia psychiczne są więc nie tyle ewenementem, ile raczej znakiem czasów i wynikiem wzmaganego przez kapitalizm nadmiernego indywidualizmu . - Bardzo istotna jest więź wielopokoleniowa, orientacja na solidarność, na wspólnotę, na współpracę. A o te wartości w globalnym świecie w jakim żyliśmy było coraz trudniej - tłumaczył Cechnicki.
Indywidualne zaburzenia mogą być skutkiem problemów społecznych
Do pewnego stopnia błędna jest sama postawa koncentrowania się na jednostce w leczeniu zaburzeń psychicznych . Skoro bowiem ich głębsze przyczyny tkwią np. w systemie społecznym i związanymi z nim stresogennymi warunkami egzystencji , to poprzestając na indywidualnej terapii zajmujemy się jedynie objawami, nie poruszając realnego problemu i torując drogę kolejnym zachorowaniom . Na problem ten zwraca uwagę filozof i eseista Tomasz Stawiszyński, który - powołując się na Ronalda Pursera - krytykuje " depolityzację i prywatyzację stresu ", czyli przekonanie, że stres czy problemy psychiczne nie mówią nam nic na temat świata zewnętrznego , w związku z czym najlepiej radzić sobie z nimi za pomocą medytacji czy technik mindfulness.
" Bierze się tutaj (...) w nawias prosty fakt: emocje i myśli informują nas o świecie, w którym żyjemy; stanowią reakcję na określone warunki i doświadczenia; odzwierciedlają naszą egzystencjalną i praktyczną życiową sytuację ; pozwalają nam przeżywać to, co nas spotyka i poddawać to refleksji " - pisze Stawiszyński w tekście " Medytacja w służbie korpo " ze zbioru " Co robić przed końcem świata " [Agora S.A., Warszawa 2021, s. 55]. Sprowadzanie zaburzeń psychicznych do dysfunkcji w głowie czy świadomości pacjenta może zatem odwodzić od prób przemiany stresogennego środowiska czy ustroju społecznego i tym samym ma " potencjał niwelowania buntu społecznego " [tamże, s. 52].