Na sam koniec Wiadomości TVP padły niespodziewane tezy. Nowe zagrożenie
Telewizja Polska od wielu lat zmaga się z poważnymi oskarżeniami. Wielu widzów oraz zwolenników opozycji deklaruje, że materiały emitowane przez TVP nie są obiektywną formą dziennikarstwa. Spór w tej sprawie nabrał na sile zwłaszcza podczas ostatniej kampanii wyborczej. "Wiadomości" TVP ponownie zaskoczyły swoim przekazem. Danuta Holecka wspólnie z reporterami skupili się na działalności Platformy Obywatelskiej. Senator Grodzki, "Czajka" i polska suwerenności, to zaledwie część bulwersujących aspektów wieczornego wydania programy informacyjnego TVP.
Wiadomości TVP zaskakują. Pytają, komu przeszkadza polska suwerenność?
Paski przedstawiane przez publiczne medium nie raz wywołują oburzenie. Konflikt między Telewizją Polską a opozycją zaostrzył ostatni przekaz "Wiadomości" TVP. "Komu przeszkadza polska suwerenność?" - pytają dziennikarze TVP. Chwilę później przypomniano o drugiej awarii "Czajki". Przypomniano działalność Róży Thun w Parlamencie Europejskim. Podkreślano antyrządową narracje polityków Platformy Obywatelskiej. Przedstawiono również materiał o wejściu CBA do warszawskiego ratusza.
Dziennikarze "Wiadomości" TVP porównali przekaz członków opozycji do "propagandy Kremla". Wiele wskazuje na to, że spekulacje o złagodzeniu przekazu publicznego medium, nie były prawdziwe. Przypomnijmy, że Jacek Kurski miał zakończyć ostre ataki na przedstawicieli Platformy Obywatelskiej. Reporterzy wskazali też wpadkę Małgorzaty Kidawy-Błońskiej o przekopie Mierzei Wiślanej.
"Wiadomości" TVP nieustanie budzą oburzenie swoim przekazem. Materiały medium przedstawiły działaczy opozycji w negatywnym świetle. Podobne zdarzenia miały miejsca podczas kampanii wyborczej, gdy Rafał Trzaskowski był oskarżany nawet o skrajne zdarzenia pogodowe.
