Prezydent Andrzej Duda zakażony koronawirusem. Wiemy, jak się czuje

W sobotę rano podano wiadomości o tym, że Andrzej Duda zakażony jest koronawirusem

Andrzej Duda dołączył do polityków, którzy przekazali wiadomości o swoim zakażeniu wirusem SARS-CoV-2. Poprzednio - chociaż nie o samym zakażeniu, a kontakcie z osobą zakażoną -   informowali Mateusz Morawiecki, szef MON Mariusz Błaszczak, czy prezes Jarosław Kaczyński. Rzecznik prezydenta, Błażej Spychalski opublikował w sobotę o godzinie 7:59 komunikat, że Andrzej Duda po poddaniu się badaniom otrzymał wynik pozytywny. Niesie to ze sobą szereg konsekwencji, o czym niemal niezwłocznie poinformował na Twitterze sam rzecznik.

- Szanowni Państwo, zgodnie z zaleceniami wczoraj Prezydent @AndrzejDuda miał wykonany test na obecność koronawirusa. Wynik okazał się pozytywny. Prezydent czuje się dobrze. Jesteśmy w stałym kontakcie z odpowiednimi służbami medycznymi - właśnie takie wiadomości przeczytać można na oficjalnym profilu Błażeja Spychalskiego. To nie był jednak jedyny komunikat, jaki pojawił się w sobotni poranek. Okazuje się, że skutki zakażenia wirusem SARS-CoV-2 Andrzeja Dudy mogą być zdecydowanie większe i to nie tylko dla samego prezydenta.

Rzecznik również udaje się na kwarantannę

- W związku z pozytywnym wynikiem testu na obecność koronawirusa u Prezydenta RP informuję, że udaję się na kwarantannę - przekazał do wiadomości Błażej Spychalski. Obecnie zarówno rzecznik prezydenta, jak i on sam będą wypełniać swoje obowiązki zdalnie. Wiadomości, jakie przekazał TVN, sprawiają, że w związku z potwierdzeniem koronawirusa u prezydenta Andrzeja Dudy powód do obaw może mieć dużo więcej osób. 23 października, czyli w piątek, gdy przez kraj przetaczały się protesty w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, prezydent poddany został badaniom. Co ciekawe mimo przesłanek, że takie właśnie kroki muszą zostać podjęte, prezydent pojawił się na Stadionie Narodowym, gdzie z dumą mówił o działaniach państwa budującego szpital tymczasowy.

- To jest szpital, który ma stanowić zabezpieczenie, gdyby pandemia nadal rozwijała się w sposób bardzo szybki, bardzo zdecydowany, gdyby w szpitalach brakowało miejsc dla chorych, wtedy ten szpital tymczasowy na Stadionie Narodowym będzie uruchomiony - mówił zabezpieczony maseczką Andrzej Duda. Pozostaje mieć nadzieję, że w trakcie tej wizyty przywiązywał większą wagę do reżimu sanitarnego oraz zaleceń sanepidu, niż w czasie spotkań przedwyborczych w ramach kampanii prezydenckiej. Ostatnio wiadomości o wykrywaniu zakażeń u ważnych osobistości stały się niemal codziennością. Niestety koronawirus zatacza coraz szersze kręgi, a lawinowy wzrost zachorowań nie pozostawia złudzeń co do tego, że nikt nie może czuć się uprzywilejowany w czasie epidemii.

Nie podano jeszcze wiadomości, kto uda się na kwarantannę oraz testy, w związku z kontaktem z prezydentem

W piątek Michał Dworczyk nadzorujący budowę szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym w mediach społecznościowych publikował zdjęcia, jak Andrzej Duda obchodzi placówkę przygotowywaną na przyjęcie pacjentów walczących z COVID-19. W towarzystwie głowy państwa zobaczyć można było również doktora n. med. Andrzeja Zaczyńskiego, który jest zastępcą dyrektora do spraw medycznych warszawskiego szpitala MSWiA. Chociaż wszyscy widoczni na fotografiach zachowują środki bezpieczeństwa w postaci maseczek ochronnych, to o bezpiecznym dystansie nie ma już mowy. Nie podano wiadomości, czy w związku z bliskim kontaktem w dniu, gdy przeprowadzono testy prezydentowi, ktoś z osób towarzyszących mu w piątek na Stadionie Narodowym również uda się na kwarantannę. Poprzednio takie sytuacje miały miejsce, nawet w przypadku osób na najwyższych szczeblach państwowych.

Źródło: Twitter.com/spychalski_b

Źródło: Twitter.com/spychalski_b

Artykuł aktualizowany na bieżąco, wkrótce więcej informacji.

Źródło: TVN / Twitter.com